"Jest to zasadniczo przednia część stożka dziobowego. Jest w miarę nieźle zachowana" - powiedział nadzorujący znalezisko Warren Zehner z rządowej Agencji Ochrony Środowiska (EPA).
Stożek jest największą spośród odnalezionych dotąd pozostałości promu. Columbia rozpadła się w sobotę nad Teksasem podczas powrotu na Ziemię po 16-dniowej misji orbitalnej, siedmioosobowa załoga promu zginęła. Techniczna analiza stożka dziobowego daje szanse na bliższe poznanie szczegółów katastrofy.
Do poniedziałkowego popołudnia czasu lokalnego natrafiono na około 12 tysięcy fragmentów Columbii, rozsianych na terytorium Teksasu i Luizjany. Płetwonurkowie z aparaturą hydrolokacyjną przeszukują sztuczne jezioro Toledo Bend Reservoir na granicy obu stanów, gdzie prawdopodobnie spoczywa fragment wielkości samochodu.
Stożek dziobowy odnaleziono niedaleko miejscowości Hemphill, około 210 kilometrów na północny wschód od Houston. Strefa, na którą opadły szczątki, liczy 610 km długości i 370 km szerokości. (jask)
