Polska"Oddam synka" - posłanka o szokującym ogłoszeniu

"Oddam synka" - posłanka o szokującym ogłoszeniu

Przypadek samotnej matki, która na ulicach słupska zamieściła ogłoszenie "oddam dziecko w dobre ręce" zbulwersował opinię publiczną. Jak można postępowanie kobiety wytłumaczyć? Niewiedza - to najprostsza odpowiedź.

"Oddam synka" - posłanka o szokującym ogłoszeniu
Źródło zdjęć: © WP.PL

Matka odwołuje się do nieistniejącej "adopcji otwartej", która rzekomo miałaby pozwolić na utrzymanie kontaktu z dzieckiem. Jak podpowiada Iwona Guzowska, posłanka PO z sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, formą, która by na to pozwalała jest oddanie dziecka pod opiekę rodziny zastępczej.

Guzowska nie kryje jednak oburzenia, że kobieta posunęła się do rozlepiania ogłoszeń, jakby chciała oddać psa. Posłanka mówi, że należy zbadać, czy jest na pewno w pełni rozumu. Iwona Guzowska odwołuje się również do swoich doświadczeń. Była młodą matką i jak przyznaje, często brakowało na podstawowe produkty, ale nigdy nie przyszłoby jej do głowy, aby oddać dziecko.

Reporter: Dominika Leonowicz

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (292)