Obwodnica Augustowa nie zniszczy Doliny Rospudy
Kierownik Zakładu Botaniki Środowiskowej Uniwersytetu Warszawskiego Henryk Tomaszewicz zapewnia, że obwodnica Augustowa nie zniszczy Doliny Rospudy. Naukowiec, który jest specjalistą od ekologii roślin wodnych i bagiennych twierdzi, że wariant wybrany przez GDDKiA najmniej zaszkodzi środowisku naturalnemu. Opracowana przez niego ekspertyza już trafiła do ministerstw: środowiska i transportu oraz kancelarii premiera.
12.03.2007 07:40
Profesor Henryk Tomaszewicz doskonale zna Dolinę Ropsudy, ponieważ od 40 lat, bada tamtejsze torfowiska oraz porastającą je roślinność. I właśnie na podstawie wieloletnich obserwacji zapewnia, że obwodnica przyniesie więcej pożytku niż szkody. Dolina bowiem od 35 lat zarasta gęstymi krzakami i drzewami, co sprawi, że niebawem mogą wyginąć cenne gatunki roślin i zwierząt. Storczyki nie rosną w olszowych lasach ani w zaroślach, one rosną na otwartych przestrzeniach i te cenne rośliny, bez światła na pewno wyginą, a ptaki odlecą, bo nie będzie drapieżnik polował polował pomiędzy krzakami - tłumaczy.
Zdaniem naukowca budowa nie naruszy też poziomu wód gruntowych. Gdyby to było torfowisko wysokie, które musi mieć w podłożu nieprzepuszczalną warstwę różnej grubości, wtedy wbijanie pali może przedziurawić te glinę czy zwały iłowe i woda może uciec, a w przypadku torfowisk niskich, jakie sa w Rospudzie, nie ma żadnego problemu - zapewnia.
Dlatego profesor zapewnia, że obwodnica absolutnie nie zdewastuje przyrody i zaprosił naukowców do polemiki na ten temat. Oczekuje bowiem, że oprócz nieprawdziwych ogólników na temat dewastacji Doliny Rospudy pojawią się w końcu rzeczowe i potwierdzone badaniami argumenty.