ŚwiatObama spotkał się z prezydentem i przywódczynią opozycji w Birmie

Obama spotkał się z prezydentem i przywódczynią opozycji w Birmie

Barack Obama oświadczył w czasie przemówienia na uniwersytecie w Rangunie, że Birmańczycy są "na początku drogi" reform na rzecz demokracji, a przed nimi jeszcze wiele do zrobienia. Obama to pierwszy urzędujący prezydent USA z wizytą w Birmie.

19.11.2012 | aktual.: 19.11.2012 11:36

Wystąpienie było głównym punktem kilkugodzinnej wizyty Obamy w Birmie. Uniwersytet znalazł się w sercu protestów, których uczestnicy domagali się w 1988 roku demokratycznych reform. Protesty zostały stłumione przez rządzącą juntę.

- Ta godna uwagi podróż dopiero się rozpoczęła i jest jeszcze wiele do pokonania - zwrócił się do zgromadzonych. - Reformy zapoczątkowane na szczycie muszą spełnić aspiracje obywateli, którzy tworzą fundamenty społeczeństwa. Zarzewie postępu nie może zostać ugaszone - podkreślił. Dodał, że przybył do Birmy z "ręką wyciągniętą w geście przyjaźni". - Stany Zjednoczone są z wami - zapewniał.

Obama wezwał także do zakończenia walk między buddystami a Rohingya - przedstawicielami bezpaństwowej mniejszości muzułmańskiej, zamieszkującej głównie stan Arakan w zachodniej Birmie. - Nie ma usprawiedliwienia dla przemocy wobec niewinnych - zaznaczył.

Wcześniej Obama spotkał się z prezydentem Thein Seinem. - Sądzimy, że proces wdrażania reform demokratycznych i gospodarczych zapoczątkowany przez prezydenta może doprowadzić do wielkich możliwości rozwoju - powiedział dziennikarzom Obama.

Thein Sein zadeklarował z kolei, że obie strony będą współpracować "na podstawie wzajemnego zaufania, szacunku i zrozumienia".

Obama spotkał się także z przywódczynią birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi w jej domu w Rangunie. W krótkim oświadczeniu dla prasy Suu Kyi ostrzegła Birmańczyków i wspólnotę międzynarodową, by byli bardzo uważni i nie dali "się zwieść mirażowi sukcesu" reform politycznych. Podziękowała prezydentowi za poparcie Stanów Zjednoczonych dla ruchu demokratycznego w Birmie.

Po prywatnym spotkaniu Obama zaznaczył, że dostrzega postęp poczyniony w kraju w ciągu ostatniego roku. Wśród tych znaków jest zakończenie aresztu domowego pani Suu Kyi i jej wybór do parlamentu - ocenił.

Obama i Suu Kyi - oboje laureaci Pokojowej Nagrody Nobla, w latach 2009 i 1991 - spotkali się już w Waszyngtonie we wrześniu.

Media zwracają uwagę, że Obama posługiwał się zarówno nazwą Birma, jak i preferowanym przez birmańskie władze określeniem Myanmar.

Na drodze z lotniska na Obamę czekały tysiące zwolenników, w tym dzieci, powiewających amerykańskimi i birmańskimi flagami. Niektórzy trzymali transparenty z hasłem: "Kochamy Obamę", "Witamy" czy "Legenda, bohater naszego świata".

Wizyta Obamy w Birmie była przedstawiana przez Biały Dom jako jedno z głównych osiągnięć polityki zagranicznej amerykańskiej administracji, która nakłoniła rządzących Birmą wojskowych do zmian, nabierających nieoczekiwanego tempa w ciągu ostatniego roku. Jednak niektóre międzynarodowe organizacje broniące praw człowieka sprzeciwiały się wizycie Obamy, argumentując, że prezydent nagradza birmański rząd za pracę, która nie została ukończona. Obama to pierwszy urzędujący prezydent USA z wizytą w Birmie.

Przemawiając w Tajlandii w przeddzień wizyty Obama zaprzeczał, jakoby wizyta stanowiła oznakę poparcia rządu lub była przedwczesna.

W dniu wizyty amerykańskie prezydenta poinformowano o wypuszczeniu na wolność co najmniej 44 więźniów politycznych w Birmie w ramach amnestii ogłoszonej w związku z wizytą amerykańskiego prezydenta.

W marcu 2011 roku po prawie 50 latach junta wojskowa przekazała formalnie władzę w Birmie popieranej przez nią administracji cywilnej. Prezydent Thein Sein rozpoczął dialog z demokratyczną opozycją i zapowiedział dalsze reformy. Przywrócono legalność opozycyjnej partii Narodowa Liga na rzecz Demokracji, kierowanej przez Suu Kyi.

W połowie lipca w uznaniu prodemokratycznych reform Obama złagodził sankcje wobec tego kraju, zezwalając amerykańskim firmom na inwestowanie w Birmie.

Z Birmy Obama uda się do Kambodży, gdzie weźmie udział w szczycie Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN).

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)