O zwrocie mienia - w komisji parlamentu UE
Sprawozdawcy Parlamentu Europejskiego w
poniedziałek bronili Polski przed brytyjskim deputowanym Charlesem
Tannockiem, który poruszył problem zwrotu mienia, zabranego
polskim Żydom przez Niemców w czasie wojny.
Doszło do tego podczas dyskusji o poszerzeniu Unii Europejskiej.
Tannock zarzucił autorom projektu raportu o stanie negocjacji członkowskich Unii Europejskiej z kandydatami, Niemcowi Elmarowi Brokowi i Włochowi polskiego pochodzenia Jasiowi Gawrońskiemu, że nie zamieścili w dokumencie wzmianki o tym, że Polska nie chciała wypłacić odszkodowań Żydom, którym skonfiskowano własność.
Musimy mieć debatę w tej komisji, czy negocjacje mogą postępować, jeżeli prawa własności nie są respektowane. Zdaję sobie sprawę, że to delikatne. Jest także problem dekretów Benesza, który trzeba rozwiązać - mówił Tannock w Komisji Spraw Zagranicznych unijnego parlamentu, która po raz pierwszy zapoznawała się ze wspomnianym projektem raportu.
Jako pierwszy ripostował Gawroński: Problem zwrotu skonfiskowanej własności był poruszany w poprzednich raportach. Usunąłem go, ponieważ byłem przekonany, że nie jest to temat do negocjacji między UE a krajami kandydującymi. Ale chociaż nie jest to przedmiotem tych negocjacji, Polska robi wszystko, żeby rozwiązać ten problem i już odnotowałem postęp w tej sprawie.
Brok, który przewodniczy Komisji Spraw Zagranicznych unijnego parlamentu, zgodził się z Gawrońskim, że nie jest to temat, który należy włączać do negocjacji członkowskich. Podkreślił, że w traktacie założycielskim Unii wyraźnie mówi się, że nie jest jego celem regulowanie praw własności w państwach członkowskich. (mp)