O krok od katastrofy w ostatnim locie niemieckiego samolotu wojskowego
O ogromnym szczęściu może mówić załoga samolotu transportowego niemieckich sił powietrznych, który podczas lądowania niebezpiecznie zahaczył o asfaltową drogę biegnącą tuż przed płytą lotniska. Na szczęście do katastrofy nie doszło, ale dramatyczny moment zarejestrowało kamerami kilku widzów.
Do zdarzenia doszło na lotnisku w Ballenstedt w Saksonii-Anhalt, gdzie swój ostatni lot kończył wycofywany z wojska transportowiec Transall C-160. Maszyna została przeznaczona dla muzeum lotnictwa w Wernigerode. Lądowanie samolotu stało się nie lada atrakcją - wokół lotniska zgromadziło się ok. 1000 osób.
Dwusilnikowy transportowiec podszedł do lądowania wyraźnie na zbyt niskim pułapie. W rezultacie maszyna niebezpiecznie zahaczyła o wystającą nad podłoże asfaltową drogę, zaledwie o kilka metrów mijając stojących obok widzów. Gdyby załoga miała mniej szczęścia, cała sytuacja mogłaby zakończyć się tragicznie.
W czasie w feralnego lądowania nikomu nic się nie stało, a samolot nie uległ uszkodzeniu, przedstawiciele służb lotniczych uznali więc, że nie jest potrzebne żadne dochodzenie w sprawie zdarzenia.
Transall C-160 to samolot transportowy produkowany przez francusko-niemiecki koncern Transporter Allianz, wprowadzony pod koniec lat 60. Obecnie Luftwaffe wycofuje go ze służby, zastępując nowocześniejszą maszyną - Airbus A400M Atlas.