NYT: Administracja Trumpa szykowała pucz w Wenezueli
Amerykańscy oficjele prowadzili rozmowy ze zbuntowanymi wojskowymi planując zamach stanu w Wenezueli - donosi "New York Times".
08.09.2018 | aktual.: 09.09.2018 10:15
Według gazety, powołującej się na uczestników tajnych rozmów po obu stronach, Waszyngton był w kontakcie z wenezuelskimi wojskowymi od połowy ubiegłego roku. Mimo zaawansowanych planów obalenia rządów despotycznego prezydenta Nicolasa Maduro, ostatecznie z nich zrezygnowano ze względu na czystkę w armii, która pochłonęła część z potencjalnych puczystów.
Mieli oni reprezentować grupę kilkuset oficerów zdecydowanych na przeprowadzenie zamachu stanu. Jak pisze "NYT", wśród partnerów Amerykanów były osoby objęte amerykańskimi sankcjami za korupcję, a także tortury, represje i kolaboracje z komunistyczną partyzantką FARC z Kolumbii. Wenezuelczycy prosili Amerykanów m.in. o systemy szyfrowanej łączności. Prośby te, podobnie jak prośby o jakąkolwiek inną materialną pomoc, spełzły na niczym, bo plany pokrzyżowała czystka w wenezuelskiej armii.
Biały Dom odmówił odpowiedzi na pytania gazety, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że USA są zaangażowane w "dialog ze wszystkimi Wenezuelczykami, którzy okazują pragnienie demokracji".
Mimo że do finalizacji rozmów nie doszło, komentatorzy obawiają się, że próby Waszyngtonu tylko umocnią pozycję Maduro, który całą winę za olbrzymi kryzys panujący w kraju zrzuca na Stany Zjednoczone. Maduro był już obiektem mniejszych potencjalnych zamachów na swoje życie. W sierpniu podczas jego przemówienia wybuchł dron.
Przeczytaj również: Nieudany zamach na Maduro
Wenezuela od dwóch lat pogrążona jest w politycznym i gospodarczym kryzysie. W kraju panuje galopująca inflacja, brakuje żywności, a mieszkańcy masowo uciekają do sąsiednich krajów, głównie Kolumbii i Brazylii. Mimo to Maduro, następca socjalistycznego prezydenta Hugo Chaveza, sprawuje niepodzielną władzę. Opozycja, która wygrała wybory parlamentarne w 2015 roku, została pozbawiona możliwości startu w kolejnych głosowaniach, a parlament i pozostałe instytucje został wypełniony najbardziej lojalnymi sojusznikami prezydenta, w tym członkami jego własnej rodziny.
Przeczytaj również: Wenezuela pogrąża się w kryzysie. Ceny wzrosły o 40 000 procent
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl