Kolekcjoner broni nie był wcześniej znany policji; pracował w jednym z prywatnych zakładów, gdzie uchodził za tzw. złotą rączkę.
Policja znalazła w jego mieszkaniu karabin maszynowy, pistolety, strzelające długopisy, a nawet kuszę. Było także trochę ostrej amunicji, obudowa granatu oraz proch w pudełkach.
Zdaniem zastępcy komendanta powiatowego policji w Nysie, broń została wykonana z dużym znawstwem. Funkcjonariusze zabezpieczyli także wiele rysunków konstrukcyjnych, pomocnych przy wyrobie pistoletów.(sm)