Nowy Tomyśl: chęć przejścia przez tory trzeba zgłosić 48 h wcześniej
Osoby niepełnosprawne, które chcą przejść przez bramę prowadzącą przez tory na peron w Nowym Tomyślu, muszą to zgłaszać z 48-godzinnym wyprzedzeniem, bo klucz posiada dyżurny... w Poznaniu.
23.10.2014 | aktual.: 25.10.2014 14:08
Wiele dworców kolejowych w Polsce nie posiada wind umożliwiających osobom poruszającym się na wózkach inwalidzkich dostanie się na perony. W takiej sytuacji osoby niepełnosprawne korzystają z kładek przebiegających przez tory - na ogół przejście jest możliwe tylko pod nadzorem kogoś z pracowników PKP.
Na dworcu w Nowym Tomyślu także nie ma wind, ale przejście przez tory jest zabezpieczone płotem z bramą zamykaną na klucz. Problem w tym, że klucz do niej posiada jedynie... dyżurny znajdujący się w Poznaniu, czyli mieście oddalonym od Nowego Tomyśla o przynajmniej godzinę drogi.
Absurd wyszedł na jaw tylko dlatego, że o kuriozalnej sytuacji na nowotomyskim dworcu jedna z niepełnosprawnych poinformowała miejscową policję. Kobieta zadzwoniła na komendę, skarżąc się, że pracownik stacji kolejowej nie chce umożliwić jej przejścia przez tory. Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili istniejący absurd.
- Do niedawna klucz znajdował się u kasjerki i był ogólnie dostępny dla osób niepełnosprawnych - wyjaśnia Przemysław Podleśny, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu. - Teraz każda osoba niepełnosprawna, która chce podróżować koleją i koniecznym jest skorzystanie przez nią z zablokowanego przejścia, musi ten fakt zgłosić aż 48 godzin przed planowanym wyjazdem do dyspozytora PKP. Dopiero wtedy jest możliwość, aby bramki zostały odblokowane - dodaje.
Wezwani na interwencję policjanci w tej konkretnej sytuacji po prostu przenieśli wózek inwalidzki po schodach prowadzących do przejścia podziemnego i pomogli przejść niepełnosprawnej.
Po nagłośnieniu sprawy przez media spółka PKP Polskie Linie Kolejowe obiecała rozwiązać problem poprzez przeszkolenie pracownika, który będzie na miejscu w razie potrzeby otwierał bramę i przepuszczał osoby niepełnosprawne.