Nowy Sącz. Szaleńcza ucieczka motocyklisty przed policją
Na ulicach Nowego Sącza miał miejsce policyjny pościg za pędzącym z zawrotną prędkością motocyklistą. Szaleńcza ucieczka ulicami miasta skończyła się dla mężczyzny w szpitalu.
Do zdarzenia doszło 24 września, około godziny 15.00 w al. Piłsudskiego w Nowym Sączu. Motocyklista zwrócił na siebie uwagę policjantów z grupy SPEED niebezpieczną jazdą i agresywnym zachowaniem w stosunku do innych uczestników ruchu.
Nowy Sącz. Pędził 130 km/h
Z relacji policji z Nowego Sącza wynika, że 39-letni motocyklista złamał szereg przepisów ruchu drogowego. Wyprzedzał na przejściu dla pieszych i w miejscu oznaczonym podwójną linią ciągłą, przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, a przede wszystkim jechał z prędkością około 130 km/h w terenie zabudowanym. Mężczyzna trąbił na innych uczestników ruchu drogowego, by ci ustępowali mu z drogi.
Nie wiele brakowało, by ucieczka zakończyła się dla motocyklisty tragicznie. W pewnym momencie pościgu, widząc nadjeżdżający z przeciwka policyjny pojazd, zaczął gwałtownie hamować i stracił panowanie nad sportową yamahą. Motocykl przewrócił się i sunąc po jezdni uderzył w radiowóz.
Piotr Cywiński o szykanowaniu mniejszości w Polsce: "To może być niszczące dla polskiej wspólnoty"
Mężczyźnie na szczęście nic poważnego się nie stało, ale z powodu odniesionych potłuczeń trafił do szpitala. 39-latek podczas pościgu popełnił łącznie 22 wykroczenia. Swoją ucieczkę tłumaczył obawą przed konsekwencjami za jazdę bez uprawnień. Konsekwencje mogą go jednak dogonić, bo za niebezpieczną jazdę ulicami Nowego Sącza grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.