Nowy dyskont wchodzi do Polski. Niemcy podali termin, Lidl i Biedronka muszą mieć się na baczności
Działające w Polsce sklepy muszą przygotować się na nową konkurencję. Choć niemiecka marka Tedi nie sprzedaje produktów spożywczych jak Lidl czy Biedronka, to ma w swojej ofercie zabawki, elektronikę czy narzędzia do majsterkowania. A te bardzo często pojawiają się w popularnych dyskontach.
O planowanym wejściu sieci Tedi na polski rynek mówiło się już w wakacje. Wówczas brakowało jednak konkretów. Teraz nieco więcej na ten temat zdradzają niemieckie media.
Jak czytamy, Tedi szykuje wielką ekspansję. Obecnie sieć ma ok. 1,6 tys. sklepów. W krótkim czasie chce otworzyć ich jednak aż 5 tys. Na razie dyskont jest obecny w Niemczech i pięciu innych europejskich krajach. Już w 2018 r. firma zamierza jednak wkroczyć na kolejne rynki - włoski, portugalski i polski.
Kto powinien się bać?
Tedi to sieć dyskontów niespożywczych, czyli bliżej im do chociażby znanego w Polsce Pepco, niż do Biedronki i Lidla. Nie oznacza to jednak, że rynkowi giganci mogą spać spokojnie. Tedi nie sprzedaje żywności, ale wspomniane dyskonty również nie zajmują się handlowaniem produktami pierwszej potrzeby.
Zobacz także: Walki w dyskontach. Oto ulubiony sport Polaków
Wspólnymi produktami w ofertach wymienionych sklepów są m.in. artykuły gospodarstwa domowego, zabawki, zestawy do majsterkowania czy artykuły elektryczne. Tedi oferuje również produkty drogeryjne i kosmetyczne, akcesoria do samochodu i roweru, a także artykuły sezonowe.
W zależności od lokalizacji i wielkości sklepu, w ofercie sieci jest do 11 tys. różnych produktów.