ŚwiatNowe ustalenia ws. katastrofy gibraltarskiej. ZSRR stoi za śmiercią gen. Sikorskiego?

Nowe ustalenia ws. katastrofy gibraltarskiej. ZSRR stoi za śmiercią gen. Sikorskiego?

Polski badacz katastrofy gibraltarskiej twierdzi, że pierwszoplanową rolę organizatora i nadzorcy odegrał brytyjsko-sowiecki agent Kim Philby. Kolejny Brytyjczyk odpowiadał za koordynację akcji ze Związkiem Radzieckim - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Tadeusz A. Kisielewski, autor czterech książek o kulisach śmierci gen. Sikorskiego.

Nowe ustalenia ws. katastrofy gibraltarskiej. ZSRR stoi za śmiercią gen. Sikorskiego?
Źródło zdjęć: © Domena Publiczna

04.07.2013 | aktual.: 04.07.2013 19:21

Politolog twierdzi, że to Józef Stalin wydał wyrok na Władysława Sikorskiego, a Związek Radziecki czuwał nad jego wykonaniem. Stoi to w opozycji do najpopularniejszej hipotezy na temat katastrofy, czyli odpowiedzialności Brytyjczyków.

Dlaczego Moskwa chciała pozbyć się generała? Kisielewski sądzi, że powodem były twarde warunki, które Sikorski formułował na temat powojennego kształtu Polski. Generał nie zgadzał się również na przemilczenie zbrodni katyńskiej. Dlatego radziecki lider miał posłużyć się podwójnymi agentami i starannie uknuć plan eliminacji polskiego przywódcy.

Według politologa, o planowanym zamachu z wyprzedzeniem musieli wiedzieć prezydent USA F. D. Roosevelt i premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill, na co wskazują co najmniej trzykrotne ostrzeżenia Brytyjczyków na krótko przed śmiercią Sikorskiego.

Kisielewski sądzi, że Stalin osobiście przekonał Churchilla, by ten umożliwił sabotaż, a osłabiona wojną Wielka Brytania nie była w stanie zapobiec tragedii. Według politologa, ważną rolę w katastrofie gibraltarskiej odegrały Stany Zjednoczone, które w czasie II wojny światowej zastąpiły Wielką Brytanię w roli światowego hegemona. Powstanie "Imperium Americanum" było możliwe dzięki współpracy ze Stalinem i ZSRR, a zgoda USA na zabicie Sikorskiego miała być jednym z elementów tej zakulisowej kooperacji.

Tajemnica pilotów

Kiselewski wskazuje, że na krótko przed odlotem Liberatora z generałem na pokładzie nastąpiła zamiana drugiego pilota. Nieznany nikomu Brytyjczyk dołączył do załogi i prawdopodobnie to on był wykonawcą zamachu. Maszyna została celowo zwodowana, a pierwszy pilot z Czech Eduard Prchal miał nie przeszkadzać w wykonaniu zamachu.

Prchal przeżył katastrofę, bo przed uderzeniem o taflę wody włożył i zapiął kamizelkę ratunkową. Był niewygodnym świadkiem i aż do swojej śmierci w 1984 roku padał ofiarą szantażu ze strony agencji wywiadowczej MI6. Badacz katastrofy przytacza przypadkowe spotkanie polskiego pilota z Prchalem w supermarkecie w Kalifornii. Czech zapytany o podejrzenia na temat katastrofy, miał odpowiedzieć: "Lepiej, żebyś tego nie wiedział".

Brytyjskie akta, które wyjaśniłyby tajemnicę katastrofy gibraltarskiej z 4 lipca 1943 wciąż pozostają utajnione. Światło dzienne najprawdopodobniej ujrzą dopiero po 100 latach od dnia, w którym zginął generał. Sikorski zatrzymał się w Gibraltarze, brytyjskim terytorium zamorskim, w drodze powrotnej do Londynu po odbyciu inspekcji w Armii Polskiej na Wschodzie.

Pomnik na 70. rocznicę

Tymczasem by uczcić 70. rocznicę tragicznej śmierci naczelnego wodza Polskich Sił Zbrojnych i premiera RP na uchodźstwie gen. Władysława Sikorskiego, w Gibraltarze odsłonięto jego odrestaurowany pomnik.

Pomnik stojący uprzednio w mało reprezentacyjnym punkcie miasta, odrestaurowany znalazł się obecnie w eksponowanej lokalizacji nad samym morzem, w tzw. Europa Point, skąd dostrzec można wybrzeże Afryki.

Na pomnik składa się skrzydło Liberatora - samolotu, którym leciał generał, na okalającym murku umieszczono wizerunek orła w koronie z rozpostartymi skrzydłami. Na kamiennej podstawie skrzydła wyryto nazwiska ofiar katastrofy.

Elementami monumentu są też tablice przypominające, kim był generał Sikorski i okoliczności katastrofy.

Uroczystości pod pomnikiem poprzedziła msza święta w miejscowej katedrze. W tej samej świątyni przed 70 laty odprawiono mszę św. żałobną za ofiary katastrofy.

W uroczystościach uczestniczyli Jan Stanisław Ciechanowski - kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Ofiar Represjonowanych, Andrzej Kunert - sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, konsul generalny w Londynie Ireneusz Truszkowski, polscy kombatanci.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)