Nowe ustalenia w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Policyjne zaniedbania i nieznane fakty pod lupą

W śledztwie dotyczącym zaginięcia Iwony Wieczorek ujawniono kolejne zaniedbania policji. Co istotne, kluczowe nagrania i świadkowie mogli zmienić bieg sprawy. Jak błędy wpłynęły na poszukiwania zaginionej?

Co wiadomo na temat zaginięcia Iwony Wieczorek?Co wiadomo na temat zaginięcia Iwony Wieczorek?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Tomasz Warszewski
Karol Wiak
oprac.  Karol Wiak

Zaginięcie Iwony Wieczorek w lipcu 2010 r. wstrząsnęło opinią publiczną. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań, los 19-latki do dziś pozostaje nieznany. Nowe informacje wskazują na poważne błędy popełnione przez śledczych już w pierwszych dniach po zaginięciu.

Monitoring i świadkowie – niewykorzystane szanse

Według ustaleń dziennikarzy, nagrania z wejścia nr 63 zabezpieczono dopiero po tygodniu. Policja nie dotarła na czas do uczestników ogniska, a zapis z osiedlowych kamer nie został zabezpieczony. Były członek zarządu wspólnoty mieszkaniowej przyznał, że funkcjonariusze pojawili się dopiero dwa tygodnie po zaginięciu, gdy nagrania zostały już nadpisane.

Brak dokumentów dotyczących monitoringu z osiedla Iwony Wieczorek potwierdził były policyjny analityk Marek Siewert. Kamery działały także wewnątrz klatki schodowej, rejestrując ruch mieszkańców, jednak te nagrania również przepadły.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak żyje oficer wywiadu na emeryturze? "Nie leżysz przed telewizorem"

Były dyrektor szkoły Iwony podkreśla, że policja pojawiła się w placówce dopiero po dwóch latach od zaginięcia. Dodatkowo, nie zabezpieczono od razu dysku komputera dziewczyny, a detektyw Rutkowski przekazał go do analizy dopiero po pewnym czasie. Najwyższa Izba Kontroli wskazała, że sprawa została błędnie zakwalifikowana, co opóźniło działania poszukiwawcze.

Błędy śledztwa pod lupą NIK

Najwyższa Izba Kontroli wykazała szereg błędów: błędną kategorię zaginięcia, opóźnione użycie psów tropiących oraz zbyt późne zabezpieczenie nagrań z hoteli. Eksperci uznali te działania za nie do obrony.

Brak zabezpieczenia kluczowych materiałów mógł uniemożliwić rozwianie wątpliwości wokół głównych hipotez śledztwa. Eksperci podkreślają, że błędy rozłożyły się nie na godziny, lecz na całe dni, co miało kluczowe znaczenie dla przebiegu poszukiwań.

Źródła: Wiadomości Radio Zet, Wiadomości Onet

Wybrane dla Ciebie
Sikorski chwali Trumpa. "Treść i styl negocjacyjny odniosły sukces"
Sikorski chwali Trumpa. "Treść i styl negocjacyjny odniosły sukces"
Raport o pakcie migracyjnym wypadł z planu Komisji Europejskiej
Raport o pakcie migracyjnym wypadł z planu Komisji Europejskiej
Tragedia w Ozorkowie. Nie żyje motocyklista, ranna kobieta w ciąży
Tragedia w Ozorkowie. Nie żyje motocyklista, ranna kobieta w ciąży
Układ Omega nad Europą. Dla Polski oznacza chłód i deszcz
Układ Omega nad Europą. Dla Polski oznacza chłód i deszcz
"Wolne żarty!". Ministra pracy uderza w biznesmena
"Wolne żarty!". Ministra pracy uderza w biznesmena
Nie mogą mówić po ukraińsku. Za karę dostają psychotropy
Nie mogą mówić po ukraińsku. Za karę dostają psychotropy
95-latka wpadła do studni. Miała do strażaków zadziwiającą prośbę
95-latka wpadła do studni. Miała do strażaków zadziwiającą prośbę
Niemcy chcą odbudowywać Strefę Gazy. Wojska wysyłać nie chcą
Niemcy chcą odbudowywać Strefę Gazy. Wojska wysyłać nie chcą
Trump o wizycie Witkoffa w Moskwie. "Nic nie wiedział o Putinie"
Trump o wizycie Witkoffa w Moskwie. "Nic nie wiedział o Putinie"
Presja na Rosję? Sikorski stawia sprawę jasno
Presja na Rosję? Sikorski stawia sprawę jasno
Kategoryczne słowa Macrona. Mówił o swojej kadencji i chaosie
Kategoryczne słowa Macrona. Mówił o swojej kadencji i chaosie
Tomahawki dla Ukrainy? Ukraiński ekspert: sprawdziły się w Syrii
Tomahawki dla Ukrainy? Ukraiński ekspert: sprawdziły się w Syrii