Nowa wojna w polskiej mafii. "Masa" i "Chińczyk" idą do sądu
Takiej wojny w polskiej mafii jeszcze nie było. Dwaj byli członkowie słynnego Pruszkowa rozpoczynają walkę o wpływy, ale nie chodzi o działalność przestępczą, a o pomówienia. Byli gangsterzy Jarosław Sokołowski ps. Masa i Jarosław Maringe ps. Chińczyk zmierzą się na sali sądowej.
19.04.2017 | aktual.: 19.04.2017 14:36
Ciosy za pośrednictwem portali społecznościowych i mediów wymieniają od dawna. Ostatnio jednak walka się zaostrza. Najbardziej znany w Polsce świadek koronny napisał na swoim profilu na Facebooku, że "Chińczyk" przetrzymywał w swoim mieszkaniu 16-latkę. W sprawę była zaangażowana policja.
Z kolei Maringe zamieścił w internecie screen ze strony internetowej dlugi.info. Jest tam informacja o długu w wysokości 233 tys. zł. Według "Chińczyka", ma on należeć do Sokołowskiego. – "Masa", inaczej "Kojber", ukrywa się pod przybranym nazwiskiem Ł… (tu pada pełne nazwisko-przyp.red.) i naciąga ludzi, jednocześnie będąc świadkiem koronnym. Zrobił z tej instytucji pośmiewisko. Policja pozwala mu na organizowanie spotkań z czytelnikami, a my podatnicy musimy za utrzymanie tego oszusta płacić. Zamierzam kupić jego długi i rozpocząć windykację – napisał Jarosław Maringe.
"Masa" odrzuca oskarżenia "Chińczyka". - To jest kłamstwo. Ten śmieć i konfabulant robi szum wokół siebie, bo wydaje książkę. Prawnik poradził mi, żebym więcej nie mówił. Przygotowuję prywatny akt oskarżenia przeciwko tej szumowinie. On jest czynnym przestępcą, co udowodnię przed sądem – mówi Wirtualnej Polsce Sokołowski.
W najbliższym czasie zamierza złożyć prywatny akt oskarżenia przeciwko "Chińczykowi". – Powiedział w wywiadzie, że był świadkiem tego jak zlecałem zabójstwo "Kiełbasy". To są konfabulacje, dlatego idę do sądu – mówi "Masa". I dodaje, że jego prawnik już przygotowuje pozew.
Także Maringe zamierza wystąpić na drogę sądową. W rozmowie z Wirtualną Polską zapowiada pozew przeciwko "Masie" za to, co mówi o nim świadek koronny. - Już w jednym postępowaniu prokurator wskazał, abym go ścigał z oskarżenia prywatnego. Jest tego sporo do ścigania. Zbieram cały czas materiały – mówi Maringe.
"Chińczyk" i "Masa" działali w mafii pruszkowskiej. Ten pierwszy "zasłynął" stworzeniem międzynarodowej siatki narkotykowej. Drugi został najbardziej znanym świadkiem koronnym. Na podstawie m.in. jego zeznań Maringe trafił na trzy lata za kratki. W jednym z procesów został uniewinniony. Obaj prowadzą obecnie legalną działalność. Sokołowski zarabia na książkach o mafii. Ostatnio było o nim głośno, gdy stwierdził, że chciałby ochraniać Jarosława Kaczyńskiego. "Chińczyk" prowadzi m.in. restaurację z włoską kuchnią w Warszawie i zamierza wydać książkę o narkotykowym biznesie.