PolskaNiszczenie zabytków nikogo nie obchodzi

Niszczenie zabytków nikogo nie obchodzi

Osoby, które niszczą zabytki, będą skutecznie ścigane przez wyszkolonych prokuratorów - zapowiadała wojewódzka konserwator w Warszawie Barbara Jezierska. Na razie skończyło się wyłącznie na zapowiedziach, twierdzi "Życie Warszawy".

Gazeta podaje liczne przykłady działalności "burzymurków", doprowadzających zabytki do ruiny. Pisze, że śledczy umarzają postępowania, tłumacząc to niską szkodliwością społeczną czynu. A przecież chodzi o nasze dobra kultury, alarmują społecznicy.

Miłośnicy zabytków liczyli, że podejście prokuratorów zmienią specjalne szkolenia. W maju na prośbę wojewódzkiej konserwator w prokuraturach okręgowych i apelacyjnych na Mazowszu wyznaczono śledczych, którzy mieli czuwać nad postępowaniami dotyczącymi niszczenia cennych obiektów. Wyznaczeni prokuratorzy mieli też przejść szkolenia, a później ochrony zabytków uczyć swoich kolegów.

Jak się nieoficjalnie dowiedziało "Życie Warszawy", takich spotkań edukacyjnych dotychczas było zaledwie kilka. Prokuratorzy niewiele też z nich wynoszą. - Na razie niczego nowego się nie nauczyłem. Pod względem merytorycznym te zajęcia nie różnią się zbytnio od tych na studiach. Podczas spotkań padają wyłącznie deklaracje o współpracy czy konieczności lepszego dbania o zabytki. I to wszystko, opowiada jeden ze śledczych, który brał udział w takim szkoleniu.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)