NIK: licea profilowane słabo przygotowują do egzaminów
Licea profilowane źle przygotowują do matury i niewystarczająco do wykonywania zawodu. Niewiele lepiej jest w zasadniczych szkołach zawodowych - wynika z przedstawionego na konferencji prasowej raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK).
22.08.2006 | aktual.: 22.08.2006 16:18
Kontrola dotyczyła efektów reformy oświaty w segmencie nauczania ponadgimnazjalnego. Przeprowadzono ją w 48 jednostkach, w b. Ministerstwie Edukacji i Nauki oraz w 47 jednostkach samorządu terytorialnego.
_ Słabe są efekty nauczania w niektórych typach szkół ponadgimnazjalnych_ - powiedział wiceprezes NIK Jacek Jezierski. Jak dodał, egzaminy najsłabiej zdają uczniowie liceów profilowanych - matury oraz egzaminy na studia - oraz zasadniczych szkół zawodowych - egzaminy kwalifikacyjne sprawdzające przygotowanie do wykonywania wyuczonego zawodu.
Wnioskowaliśmy do ministra edukacji, aby rozważył dalszy sens istnienia liceów profilowanych w obecnym kształcie - poinformował wiceprezes NIK. Albo należałoby je zlikwidować, albo tak zmienić profil nauczania, aby lepiej przygotowywały do egzaminów - dodał.
Uczniowie i rodzice zastanawiający się nad wyborem szkoły ponadgimnazjalnej z raportu dowiadują się, że lepiej się zdecydować na liceum ogólnokształcące, albo od razu iść do jakiejś szkoły, przygotowującej do zawodu, np. do technikum - stwierdził wiceprezes NIK.
Jezierski zauważył, że przybywa uczniów liceów profilowanych, którzy nie zdają matur. W dwóch skontrolowanych przez nas latach szkolnych, 2004/2005 i 2005/2006, matury nie zdało odpowiednio aż 33 proc. i aż 38 proc. uczniów - poinformował.
Jak zauważył wiceprezes NIK, jest to rażąca dysproporcja w stosunku do liceów ogólnokształcących, gdzie matur nie zdało w tych samych latach odpowiednio 7,5% i 10% uczniów.
Raport pokazał, że niewiele lepsza sytuacja jest w zasadniczych szkołach zawodowych. Tam również ponad 30% uczniów nie zdaje swoich egzaminów kwalifikacyjnych.
Uważamy, że w tym segmencie należy coś zasadniczo zmienić - podkreślił Jezierski. Albo zlikwidować licea profilowane, albo tak zmienić programy nauczania, aby dawały one racjonalne wykształcenie: lepiej przygotowywały do zdawania matur i zdawania na studia, albo do nauczania konkretnego zawodu - powiedział.
Opinia NIK pokrywa się z naszymi spostrzeżeniami - stwierdził w rozmowie wiceminister edukacji, Mirosław Orzechowski. To nie są tylko podejrzenia, ale uzasadnione spostrzeżenia, że w liceach profilowanych nie jest najszczęśliwiej; że chyba autor pomysłu powstania liceum profilowanego nie przewidział, jak ta szkoła będzie traktowana przez uczniów. Miała ona przygotowywać do dalszego kształcenia zawodowego, a tymczasem stała się docelowym liceum, gdzie dzieci chcą zdawać maturę - powiedział.
Jak zapowiedział wiceminister, resort będzie rozważał dalsze losy liceów profilowanych. Może to prowadzić do procesu stopniowej likwidacji liceów profilowanych, bo te kuleją. Wybierzemy raczej drogę zamykania naboru - tłumaczył wiceminister.
Ewentualne wstrzymanie naboru do tych szkół mogłoby się zacząć nie wcześniej, niż z początkiem roku 2007/2008 - ocenił Orzechowski. O ile na jesieni tego roku udałoby się podjąć kroki w kierunku takich zmian - zastrzegł.
Jak wyjaśnił wiceprezes NIK, najgorzej ocenione typy szkół szczególnie odczuwają brak środków. Idzie tam nieco słabsza młodzież i nieco gorzej przygotowani nauczyciele. Zamiast ciągnąć do góry, uczniowie mają gorsze warunki. Do tego dochodzą problemy z pomocami naukowymi, zajęciami pozaszkolnymi, ze środkami na doskonalenie zawodowe nauczycieli. Wszystko się nawarstwia - wyliczał.
Jednocześnie NIK pozytywnie oceniła, że stworzono szeroką sieć szkół ponadgimnazjalnych, dającą uczniom możliwość kształcenia się w bardzo różnych szkołach. Stworzono siedem podstawowych typów szkół ponadgimnazjalnych. W roku szkolnym 2004/2005 w skali kraju było ich 8.414, kształcących 1 mln 597 tys. uczniów.