"Niezwykłe". Trump z Putinem się ściskał, a z Zełenskim pokłócił
Trwa spotkanie Trumpa z Putinem. Amerykańskie media zwracają uwagę na szczególnie ciepłe powitanie przywódców. Zestawiają także sceny z lotniska na Alasce z ostrą wymianą zdań w Gabinecie Owalnym prezydenta USA i prezydenta Ukrainy.
Przywódcy USA i Rosji przywitali się uściskiem dłoni na czerwonym dywanie w bazie Elmendorf-Richardson w Anchorage niedługo po godzinie 21 czasu polskiego. Kamery zarejestrowały, jak Donald Trump bił brawo, gdy zbliżał się do niego Władimir Putin.
Chwilę później Trump zaprosił Putina do amerykańskiej limuzyny prezydenckiej, która znana jest jako Bestia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczyt na Alasce. "Putinowi zaczyna palić się grunt pod nogami"
Amerykańskie media zwracają uwagę na szczególnie ciepłe przywitanie. NBC pisze o "niezwykłych obrazach na płycie lotniska". Redakcja podkreśla, że Putin mówi po angielsku w stopniu komunikatywnym, dlatego możliwe, że próbował nawiązać pogawędkę z Trumpem po angielsku.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zaskakujące zachowanie Trumpa i Putina na Alasce. Pierwsze komentarze
Dziennik "New York Times", podkreślił, że Trump jest "de facto producentem swojej prezydentury". Przelot samolotów wojskowych nad bazą, uścisk dłoni i przejście czerwonym dywanem z Putinem - to wszystko było skoordynowane - czytamy. Prezydenci jechali też razem prezydencką limuzyną, co w ocenie CNN jest dosyć rzadką sytuacją.
"Prezydent w ciągu zaledwie kilku sekund pokazał najbardziej widoczne (i najgłośniejsze) oznaki amerykańskiej potęgi" - podkreślił nowojorski dziennik. "Ale to, co nastąpi potem, jest znacznie mniej spektakularne i znacznie bardziej skomplikowane" - ocenił "NYT".
Dziennik zaznaczył też, że Putin wyglądał na szczęśliwego, gdy wychodził z samolotu i witał się z prezydentem Trumpem. "I miał wszelkie powody, żeby tak się czuć. Po trzech latach izolacji dyplomatycznej, sankcjach i wydaniu nakazu aresztowania w związku z zarzutem zbrodni wojennych właśnie wylądował na terytorium być może najpotężniejszego kraju na świecie i lidera NATO, gdzie na czerwonym dywanie został ciepło powitany przez prezydenta Trumpa" - kontynuowała gazeta.
To był dokładnie taki obraz, jakiego pożądał Putin, co wyjaśnia, dlaczego tak chętnie zgodził się na pomysł zorganizowania tego spotkania na Alasce. Nawet jeśli sama sesja przyniesie niewielki postęp lub nie przyniesie żadnego postępu, Putin ponownie znajduje się w gronie rozmówców z supermocarstwa.
"To był uderzający obraz: uśmiechnięty Władimir Putin wyglądający przez okno opancerzonej limuzyny prezydenta Donalda Trumpa, która mijała rząd kamer na Alasce" - napisał CNN.
Spięcie w Gabinecie Owalnym
NBC zestawia powitanie z Alaski z ostrą wymianą zdań, do której doszło w Gabinecie Owalnym między Trumpem a Zełenskim.
Donald Trump i Wołodymyr Zełenski spotkali się w lutym w Waszyngtonie, gdzie mieli podpisać porozumienia ws. metali ziem rzadkich. Jednak podczas spotkania w Gabinecie Owalnym doszło do ostrego spięcia między politykami.
- Bez nas nie macie żadnych szans. Wasze nastawienie musi się zmienić - mówił Donald Trump do Wołodymyra Zełenskiego. Amerykański przywódca podniósł głos na prezydenta Ukrainy. Trump i jego zastępca J.D. Vance zaatakowali Zełenskiego i wielokrotnie zarzucali mu, że nie jest wdzięczny za pomoc USA.
Umowa ostatecznie nie została podpisana. Wołodymyr Zełenski opuścił Biały Dom przed czasem.