Nietypowy przemyt w Nowej Zelandii. Schowała je w pończochy
Nowa Zelandia udaremniła kolejny przemyt. Służby na lotnisku w Auckland zatrzymały florystkę, która w swoim bagażu nielegalnie przewoziła kaktusy. By zmylić celników, kobieta ukryła je w pończochach.
Nowa Zelandia zwalcza nielegalny przemyt roślin, które mogą zagrozić lokalnej florze. W ręce celników wpadły chociażby sadzonki rzadkich kaktusów, które florystka przewoziła z Chin.
Nowa Zelandia. Nietypowy przemyt kaktusów. Schowane w pończochy!
Do zatrzymania kobiety doszło na lotnisku w Auckland w Nowej Zelandii w marcu 2019 roku, jednak o sprawie poinformowano dopiero w lutym 2021 roku.
Florystka w swoim bagażu przemycała kilkaset sadzonek kaktusów. By zmylić służby, zapakowała je w pończochy, które przywiązała do swojego ciała. 38-letnia kobieta przemycała w pończochach blisko 1000 różnych sadzonek.
Kolejny zgrzyt w rządzie. Piotr Zgorzelski: to może być ich ostatnia kadencja
Florystka zwróciła uwagę psa tropiącego, który podążył za kobietą. Ta chciała pozbyć się roślin, dlatego część z nich wyrzuciła do toalety na lotnisku. Po jej przeszukaniu udało się odnaleźć kaktusy. Przewożone rośliny były warte około 10 tys. dolarów.
Nowa Zelandia. Przemyt kaktusów. Florystka wpadła dwa razy
Florystka nie poprzestała na jednym przemycie. W lipcu 2019 roku ponownie próbowała wwieźć kaktusy na teren Nowej Zelandii. Tym razem 142 nasiona różnych roślin ukryła w opakowaniu od iPada. Dodatkowo w bagażu przewoziła 200 doniczek i sadzonek kaktusów.
Za próbę przemytu i recydywę 38-letnia florystka została skazana przez sąd w Nowej Zelandii na 100 godzin prac społecznych, a także rok policyjnego nadzoru.
- Nowa Zelandia bardzo poważnie traktuje swoją rolę w ochronie bezpieczeństwa biologicznego kraju przed zagrożeniami z tym związanymi. Nasz kraj na szczęście jest wolny od wielu gatunków inwazyjnych szkodników i chorób występujących w innych krajach - tłumaczył po ogłoszeniu wyroku Simon Anderson z nowozelandzkiego ministerstwa gospodarki.
Źródło: polsatnews.pl