Jaka była frekwencja? Pokazali niesamowite zdjęcie
W Warszawie odbył się Marsz Miliona Serc. Według różnych szacunków, w stolicy mogło się zebrać nawet milion osób. W sieci pojawiło się niesamowite zdjęcie z góry. "Kto z was widzi siebie na zdjęciu?" - napisali fotografowie.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
- Chcę wam powiedzieć, że jest nas więcej niż milion - mówił szef PO Donald Tusk, zwracając się do zgromadzonych na Rondzie "Radosława" uczestników marszu.
Podkreślił, że biorą oni udział w "wydarzeniu naprawdę wyjątkowym". - I tu nie chodzi o rekordy Guinnessa, tu nie chodzi o to, że jest to największa polityczna manifestacja w historii Polski, że to jest na pewno największe polityczne dzisiaj zgromadzenie na świecie - mówił Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lider PO powiedział też, że gdy maszerował w niedzielnym marszu jeszcze nigdy się tak nie zmęczył uśmiechami. - Wiecie, że widziałem naprawdę milion uśmiechów. Nie tylko milion serduszek, nie tylko milion zdeterminowanych Polek i Polaków, ale naprawdę milion uśmiechów - powiedział Tusk.
Władze miejskie przekazały, że w marszu jest ok. 1 miliona uczestników - Mamy 4,4 kilometra trasy w całości wypełnionej ludźmi. Potwierdzamy, że około 1 mln uczestników bierze udział w marszu - przekazała Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza.
Niesamowite zdjęcie w sieci
W sieci pojawiło się niesamowite zdjęcie z powietrza. Fotografowie z "Poland on air" zamieścili w sieci zdjęcie z powietrza, które przedstawia uczestników marszu na alei Jana Pawła II. "Marsz Miliona Serc w obiektywie Poland On Air - Polska z Nieba. Kto z Was widzi siebie na zdjęciu :)?" - napisali.
PiS bagatelizuje marsz
Prorządowi dziennikarze i przedstawiciele PiS bagatelizują Marsz Miliona Serc i twierdzą, że w warszawskim wydarzeniu uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy ludzi. "Jest góra 90-130 tysięcy osób" - napisał europoseł Patryk Jaki.
Internauci zaczęli przypominać niektórym prorządowym dziennikarzom, że w czasie marszu poparcia dla Jana Pawła II podawali wątpliwe szacunki frekwencji.
