Niepokojące sygnały. Rosja steruje decyzjami Szwecji i Finlandii?
Nad Estonią i morzem Bałtyckim mają się odbyć ćwiczenia lotnictwa, organizowane przez USA. Zaproszenie dostała między innymi Szwecja i Finlandia. Według mediów, Rosja wymogła na tych państwach, by ich maszyny nie lądowały podczas tych manewrów na terytorium Estonii. Potwierdzają to oficjalne dokumenty, do których dotarli szwedzcy dziennikarze.
Z inicjatywy Stanów Zjednoczonych w marcu i kwietniu odbędą się nad Estonią i Bałtykiem międzynarodowe ćwiczenia lotnictwa. Ich celem jest wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu.
Organizatorzy ćwiczeń - USA i Estonia - postanowili zaprosić do udziału w nich lotnictwa sąsiednich, neutralnych państw. Siły powietrzne Szwecji i Finlandii odpowiedziały pozytywnie na tę ofertę. Wzbudziło to zaniepokojenie w Moskwie.
Ambasadorzy Rosji w Sztokholmie i Helsinkach zwrócili się o wyjaśnienie motywów takich decyzji do rządów obu państw. Zdaniem fińskich i szwedzkich mediów, tą drogą Rosjanie wymogli na Szwedach i Finach obietnicę, że uczestniczące w ćwiczeniach ich maszyny nie będą lądowały na terytorium Estonii.
Potwierdzają to oficjalne dokumenty, do których dotarli szwedzcy dziennikarze.
Fiński minister spraw zagranicznych zaprzeczył jedynie, że taka decyzja została podjęta pod naciskiem Moskwy. Natomiast głównodowodzący sił szwedzkich oświadczył publicznie, że nie chce mu się wierzyć, by ktoś w kraju mógł akceptować fakt zagranicznego sterowania decyzjami Szwecji.
Zobacz także. Brutalnie potraktowany przez ochroniarzy 9-latek odnalazł się w Danii