Niepełnosprawny dr Bawer Aondo-Akaa został wyrzucony z pociągu. PKP wyjaśnia

"Sprawy tak nie zostawię" - twierdzi dr Bawer Aondo-Akaa. Jeżdżący na wózku członek Prawicy Rzeczypospolitej został wyprowadzony z pociągu, którym chciał dojechać do Wrocławia. PKP tłumaczy, że osiągnięto limit pasażerów i konduktorzy nie mogli sprzedać mu biletu.

Dr Bawer Aondo-Akaa twierdzi, że został niesłusznie wyrzucony z pociąguDr Bawer Aondo-Akaa twierdzi, że został niesłusznie wyrzucony z pociągu
Źródło zdjęć: © PAP
Magdalena Nałęcz-Marczyk

"Jeżeli ktoś z Państwa właśnie teraz jedzie autem z Krakowa do Wrocławia, to bardzo proszę o pilny kontakt. Zostałem przed chwilą siłowo wyniesiony z pociągu, ponieważ obsługa nie życzyła sobie pasażera z niepełnosprawnością" - napisał w sobotę na Facebooku dr Bawer Aondo-Akaa.

Członek Prawicy Rzeczypospolitej w rozmowie z portalem medianarodowe.pl wyjaśnił, że został poproszony o przewodniczenie we Wrocławiu pikiecie antyaborcyjnej Fundacji Pro – Prawo do życia.

Aondo-Akkaa chciał kupić bilet w kasie, ale okazało się to niemożliwe. Spróbował u konduktora, ale tu również spotkał się z odmową. - Pani i pan konduktor mnie siłą, bez mojej zgody, naruszając moją cielesność osobistą, wyjęli z pociągu – powiedział portalowi.

Jarosław Kaczyński ostro o opozycji. Reakcja Włodzimierza Czarzastego

Aondo-Akka: "sprawy nie zostawię". PKP tłumaczy, czemu nie sprzedano mu biletu

Ostatecznie Aondo-Akka dojechał do Wrocławia samochodem. Zapewnił jednak, że "sprawy tak nie zostawi". - Dzwonił do mnie już pan, który zajmuje się sprawami mediów w PKP. Bardzo, bardzo mnie przeprosił. Powiedział, że będą wyciągnięte konsekwencje wewnętrznie po tej sytuacji - dodał.

PKP w komunikacie przesłanym portalowi niezalezna.pl stwierdziło, że w pociągu, którym chciał jechać Aondo-Akka, był już osiągnięty limit 50 proc. miejsc do siedzenia. "Limit ten obowiązuje zgodnie z przepisami prawa. Ponadto pociąg ten w swoim zestawieniu nie prowadzi wagonu dostosowanego do przewozu i potrzeb osób poruszających się na wózku" - przekazała spółka.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Muzeum Tylera w Kalabrii. Skandal i 1,3 mln euro wyrzucone w błoto
Muzeum Tylera w Kalabrii. Skandal i 1,3 mln euro wyrzucone w błoto
Platforma wycofuje produkt. Francuska instytucja była skuteczna
Platforma wycofuje produkt. Francuska instytucja była skuteczna
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa