PolskaNiemcy zarabiają na "Czerwonych makach". MSZ: kwestia natury handlowej

Niemcy zarabiają na "Czerwonych makach". MSZ: kwestia natury handlowej

Chcesz grać lub śpiewać "Czerwone maki na Monte Cassino"? Musisz zapłacić niemieckiemu związkowi artystów - informuje telewizja Superstacja. Prawa do utworu ma niemiecka kancelaria prawna z Monachium, a tantiemy pobiera GEMA, czyli niemiecki odpowiednik polskiego ZAiKS-u.

Niemcy zarabiają na "Czerwonych makach". MSZ: kwestia natury handlowej
Źródło zdjęć: © Mieczysław Młotek [ed.]: Trzecia Dywizja Strzelców Karpackich 1942-1947, Londyn 1978

07.02.2014 | aktual.: 07.02.2014 15:19

Jak podaje telewizja Superstacja znany polski kompozytor Lech Makowiecki na swojej najnowszej płycie chciał wykorzystać fragment jednej z najsłynniejszych polskich pieśni - "Czerwone maki na Monte Cassino". Okazało się, że prawa do tego utworu ma niemiecka kancelaria prawna z Monachium, a tantiemy za wykorzystywanie melodii trafiają do organizacji GEMA, czyli niemieckiego odpowiednika ZAiKS-u. Autor pieśni, polski kompozytor i pianista Alfred Schütz, po wojnie wyemigrował do Niemiec, gdzie w 1999 roku zmarł bezpotomnie, a prawa do melodii przejęła monachijska kancelaria reprezentująca autora za życia.

Lech Makowiecki skarży się, że ustalenie warunków wykorzystania utworu trwało wiele miesięcy. - Zwykle należy się około pięciu, dziesięciu procent za taki krótki cytat. Ja naprawdę miałem już nóż na gardle, płyta była wstrzymana, więc powiedziałem, że dzielimy się pół na pół, żeby tylko zgodzili się dać nam prawa do kawałka refrenu "Czerwonych maków" - skarży się Lech Makowiecki w rozmowie z reporterem Superstacji.

Kompozytor dziwi się także, że akurat na "Czerwonych makach" zarabiają Niemcy. - To jest pewnego rodzaju chichot historii, że utwór, który uważany jest jak gdyby za drugi hymn Polski przysparza zysków niemieckim związkom autorów - dodaje Makowiecki.

Zapytane o taką sytuację Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że nie jest to sprawa MSZ. "Jeżeli po śmierci p. Schütza prawa te legalnie uzyskała kancelaria prawna z Monachium, to sprawa jest obecnie kwestią natury handlowej i takie prawa można wykupić od tej kancelarii. Nie jest to jednak i nie była sprawa w kompetencji MSZ." - czytamy w oświadczeniu.

Pieśń "Czerwone maki na Monte Cassino" powstała w nocy z 17 na 18 maja 1944 roku tuż przed ostatnim atakiem polskich żołnierzy na klasztor zajęty przez Niemców. Melodię napisał Alfred Schütz, polski kompozytor i pianista, który był pod Monte Cassino, bo występował dla żołnierzy Andersa. Autorem słów był Feliks Konarski, żołnierz 2 Korpusu, znany przed wojną śpiewak operetkowy.

* Źródło: Superstacja*

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)