"Wielka koalicja" w Niemczech? Polityk PiS ma obawy
Ze wstępnych nieoficjalnych prognoz wynika, że w niedzielnych wyborach zwyciężył blok CDU/CSU, zdobywając 28,6 proc. głosów wyborców. Chadecy wyprzedzili ultraprawicową AfD - 20,4 proc. i SPD - 16,3 proc. Na kolejnych miejscach znaleźli się: Zieloni - 12,3 proc., lewica - 8,5 proc., lewicowy Sojusz BSW - 4,9 proc. oraz liberalna FDP - 4,7 proc. - To nie jest rozstrzygnięcie dobre dla Polski - ocenił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski były minister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk (PiS). Jak przekonywał, "chadecy co prawda dostrzegają błędy polityki migracyjnej UE, ale już sugerują, że zawiążą koalicję z socjaldemokracją, która odpowiada za wszystkie błędy niemieckiej polityki migracyjnej". - Obawiam się, że chadecja zrezygnuje z części retoryki z kampanii wyborczej. Będzie to polityka kontynuacji i przyspieszenia w sprawach migracyjnych (…). Jeśli stworzy się "wielka koalicja" (CDU/CSU z SPD - red.), to w krótkiej perspektywie nie będzie to dobre dla Polski - ocenił gość WP. Według polityka PiS, w Niemczech dojdzie do przedterminowych wyborów. - Wyborcy będą zdegustowani tym, że mimo iż wyraźnie dali czerwoną kartkę rozwiązaniom z ostatnich lat, to ciągle jest próba ich kontynuacji - powiedział Szynkowski vel Sęk.