Sąd administracyjny w Berlinie orzekł w piątek, że berlińska prostytutka Felicitas Weigmann może nadal prowadzić bar "Pssst", w którym kobiety lekkich obyczajów spotykają się ze swoimi klientami. Sąd administracyjny w Berlinie uznał, że płatna miłość nie jest niemoralna.
Urząd ds. gospodarczych w berlińskiej dzielnicy Wilmersdorf, w której znajduje się kontrowersyjna placówka, domagał się jej zamknięcia z powodu "popierania niemoralności".
Sędzia w uzasadnieniu wyroku napisał, że w ocenach społeczeństwa zaszła zmiana, a prostytucja akceptowana jest jako element "społecznego współżycia".
42-letnia Weigmann jest właścicielką baru, znajdującego się w renomowanej berlińskiej dzielnicy Wilmersdorf. Należy do niej także kilka mieszkań, wynajmowanych parom, które zawarły w jej barze przelotną znajomość. Zdaniem Weigmann, jej działalność umożliwia prostytutkom bezpieczną pracę bez konieczności korzystania z usług sutenerów. (mk)