Niemcy obserwują wydarzenia w Polsce. "Za późno, by uratować państwo prawa"
Czy Polska ma zamiar przestrzegać unijnego prawa? - zastanawiają się niemieccy komentatorzy, zwracając uwagę na - ich zdaniem - spóźnioną reakcję Brukseli na polską ustawę o Sądzie Najwyższym. Media zza Odry z uwagą śledzą to, co dzieje się wokół Sądu Najwyższego.
03.07.2018 | aktual.: 03.07.2018 10:47
"Postępowanie UE cieszy, lecz jego skala jest o wiele za mała, a w dodatku ma miejsce o wiele za późno" - pisze Florian Hassel w "Sueddeutsche Zeitung", komentując decyzję Komisji Europejskiej ws. postępowania wobec Polski.
Niemiecki publicysta przekonuje też swoich czytelników, że "dwa i pół roku temu władze w Warszawie złamały w działaniach przeciwko Trybunałowi Konstytucyjnemu i publicznej telewizji polskie i europejskie prawo". Dodaje, że obie instytucje stanowią "filary często bezprawnego rządzenia".
"W obu przypadkach Komisja Europejska powinna była wnieść przeciwko Polsce skargę do Trybunały Sprawiedliwości UE" - uważa Hassel. zaznacza, że gdyby tak postąpiono, państwo prawa można było obronić". "Dziś Trybunał Konstytucyjny jest zależnym sądem partyjnym, a telewizja płaskim lecz efektywnym instrumentem propagandy" - pisze dziennikarz "SZ".
Jego zdaniem dowodem na to, że działania Brukseli nie robią na Warszawie prawie żadnego wrażenia, jest zapowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, że wyślę prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf na emeryturę.
W opinii niemieckiego komentatora będzie to "kolejny przypadek złamania konstytucji i kolejny krok w kierunku powstania autorytarnego reżimu faktycznego władcy, Jarosława Kaczyńskiego".
"FAZ": "Wyhamowani sędziowie"
"Cel, jaki przyświeca polskiemu rządowi w przypadku obniżenia wielu emerytalnego sędziów Sądu Najwyższego jest oczywisty: chce pozbyć się doświadczonych i niezależnych sędziów, co doprowadzi do wyeliminowania najważniejszej jeszcze funkcjonującej instancji kontrolnej działania rządu" - czytamy z kolei w komentarzu "Wyhamowani sędziowie", który opublikował "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
"Podobny chwyt zastosował przed laty Viktor Orban" - przypomina dziennik, zauważając, że Orban przegrał postępowanie przed TSUE, ale "przebolał to, ponieważ stworzył decydujące fakty".
Zobacz także
Publicyści "FAZ" przypuszczają, że polski rząd może szukać konfrontacji z Komisją Europejską, licząc na podobny efekt co Węgry. Najnowsza konfrontacja, która ma miejsce po szeregu pojednawczych sygnałów z Warszawy, prowadzi do powstania wątpliwości, czy polskie rząd chce w ogóle przestrzegać europejskich reguł. "To zła wiadomość dla wszystkich, którym leży na sercu przyszłość wspólnej Europy" - pisze w konkluzji dziennikarz niemieckiej gazety.
Komisja Europejska rozpoczęła w poniedziałek postępowanie przeciwko Polsce o naruszenie unijnego prawa w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. Polska dostała miesiąc na odpowiedź na zastrzeżenia KE w sprawie Sądu Najwyższego. Tym samym KE zastosowała skróconą procedurę, zwyczajowo są to bowiem dwa miesiące.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl