Niemcy nagłaśniają akcję Rubik. "Pomówmy o seksie, ale nie w Polsce"
– Pomówmy o seksie. Ten temat dzieli polskie społeczeństwo – zaczyna prowadzący program "Deutsche Welle". Wideo wyświetlone ponad 80 tys. razy na Facebooku jest w pełni poświęcone kampanii #SexEdPL Anji Rubik. I raczej nie spodoba się rządowi PiS.
Akcja modelki przyciągnęła uwagę setek osób i już wyszła poza granice Polski, o czym świadczy wideo "Deutsche Welle". Reakcja na #SexEdPL jest inna, niż ta ze strony prawicowych mediów, w których krytycznie wypowiadali się m.in. Marta Kaczyńska czy ks. Oko. Nie ma słowa o deprawacji, podawane są fakty dotyczące edukacji seksualnej w Polsce i wypowiedź samej Rubik.
"Latem 2017 r. rząd wyciął edukację seksualną z podstawy programowej. Uczniowie uczą się 'przygotowania do życia rodzinnego". Lokalne gwiazdy jak Anja Rubik i Robert Biedroń walczą z tym używają hasztaga #sexedpl" – dowiadujemy się z wideo. W dalszej części podkreśla się, że słowo "seks" pada dwukrotnie w nowym podręczniku, kiedy "rodzina" pojawia się tam ponad 170 razy.
Rubik w rozmowie z niemieckim medium tłumaczy, że seks to wielkie tabu w Polsce. – Nie mówimy o nim w domach – mówi. – Kiedy rozpoczęłam kampanię, zaczęłam dostawać setki listów od ludzi, którzy opowiadali jak wygląda edukacja seksualna w szkołach. Ich historie były szokujące. Poczułam się, jakbyśmy wrócili do średniowiecza – opowiada. Dzieci słyszą np., że używanie prezerwatyw to grzech.
Dziennikarz "DW" podsumowuje działanie minister Anny Zalewskiej jednym zdaniem: "Chodzi o tradycyjne wartości. Są bardzo istotne w Polsce i to od dawna". Zwraca też uwagę, że ultrakonserwatywny rząd trzyma się blisko Kościoła katolickiego. Na prośbę o komentarz w sprawie ministerstwo edukacji odpowiedziało tak: "Nowa podstawa programowa jest nowoczesna i odpowiada na wyzwania XXI w.".