Ratownicy bieszczadzkiej grupy GOPR podczas prowadzenia akcji poszukiwawczej 60-letniego mężczyzny zostali zaatakowani przez niedźwiedzia - informuje TVN24.
Ratownicy zdążyli w porę wyskoczyć z pojazdu i nic im się nie stało. Ranny prawdopodobnie został jednak niedźwiedź.
- Przerwaliśmy akcję poszukiwawczą do czasu, kiedy leśnicy odnajdą ranne zwierze. W tym momencie nikt inny nie może w tym miejscu przebywać ze względu na możliwe niebezpieczeństwo - dodał goprowiec.