Nie odholują już samochodu z warszawskiej Starówki?
Odholowywanie źle zaparkowanych samochodów na warszawskiej Starówce może być niezgodne z prawem z powodu nieprawidłowej kombinacji znaków drogowych. Może to zaowocować skargami i wnioskami o zwrot wraz z odsetkami nienależnie pobranych opłat za holowanie auta.
03.03.2010 | aktual.: 04.03.2010 11:26
Problem zauważyli i nagłośnili strażnicy miejscy zrzeszeni w Solidarności 80, najmniejszym związku zawodowym działającym na terenie Warszawy. Wysłali oni nawet pismo do wojewody, w którym domagają się interwencji w tej sprawie.
Zdaniem związkowców ostrzeżenie przed odholowaniem (znak T-24) może się łączyć ze znakami zakazującymi postoju (znak B-35) lub zatrzymywania się (znak B-39). Nie jest jednak dopuszczalne, aby obowiązywał w całej strefie ograniczonego postoju. A tak właśnie jest od 1 lutego na warszawskiej Starówce i w części Nowego Miasta. Parkowanie w tej strefie jest możliwe jedynie przez 30 minut w godzinach 6.30-11, natomiast poza tym czasem auto można zaparkować tylko na trzy minuty.
Problem stanowi odholowywanie źle zaparkowanych samochodów, które może być niezgodne z prawem. Straż miejska w zeszłym miesiącu odholowała ze Starówki 19 pojazdów. 17 kolejnych było już niemal w drodze, jednak ich właściciele na miejscu rozliczyli się za wezwanie holownika. Teraz mogą domagać się zwrotu pieniędzy wraz z odsetkami.
Tego problemu nie dostrzegają warszawscy urzędnicy i powołują się na opinię Ministerstwa Infrastruktury. Mówi ona jednoznacznie, że takie połączenie znaków jest zgodne z prawem. - Nie ma żadnego problemu z tą kombinacją - potwierdza Monika Niżniak, rzecznik stołecznej straży miejskiej. - Wszystko jest zgodne z prawem, mamy ekspertyzy, które jednoznacznie potwierdzają naszą wersję - mówi pani rzecznik. - Poza tym nie pozwolilibyśmy sobie na działanie niezgodne z prawem - dodaje.
Mimo tego zamieszania ze znakami dla kierowców nic się zmienia: wciąż nie można wjeżdżać na teren Starego i Nowego Miasta bez specjalnego pozwolenia ani tym bardziej tam parkować. Ostatnio strażnicy miejscy sumiennie wystawiają mandaty za złamanie przepisów: tylko w lutym wystawili aż 632 mandaty. Każdy z nich opiewał na kwotę 500 zł.
Przeczytaj więcej na stronie internetowej "Polski Metropolii Warszawskiej"