Trwa ładowanie...
03-11-2012 15:55

"Nie ma dowodu na wydanie komendy o 50 metrach"

Dowódca Jaka-40, który 10 kwietnia 2010 roku wylądował w Smoleńsku por. Artur Wosztyl potwierdził w czasie posiedzenia komisji Antoniego Macierewicza zeznania tragicznie zmarłego chor. Remigiusza Musia, który twierdził, że rosyjscy kontrolerzy pozwolili Tu-154M zniżyć się do wysokości 50 metrów. Tyle, że w czasie pierwszego przesłuchania przez prokuraturę - w dniu katastrofy - Wosztyl informacji o 50 metrach nie podał. Wersji tej nie potwierdzają również nagrania z czarnych skrzynek - donosi tygodnik "Wprost".

"Nie ma dowodu na wydanie komendy o 50 metrach"Źródło: AFP, fot: Natalia Kolesnikova
d1t4djx
d1t4djx

Komendy o 50 metrach nie ma na żadnym z trzech istniejących nagrań, obejmujących korespondencję z 10 kwietnia w Smoleńsku. Nie ma jej również na czarnej skrzynce Tupolewa, nie ma na nagraniach z wieży w Smoleńsku i nie ma wreszcie na taśmie z Jaka-40. Takie zapewnienia składa Maciej Lasek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych i były członek komisji Jerzego Millera. Znajdujące się w dyspozycji prokuratury wojskowej nagranie z Jaka-40 wciąż nie jest znane opinii publicznej.

Co więcej, o ile Muś mógł słyszeć kluczową komendę kontrolera Pawła Plusnina o wysokości, na jaką zniżyć się może tupolew („polski sto jeden, od stu metrów być gotowym do odejścia na drugi krąg”), Wosztyl tego słyszeć nie mógł. Komenda padła bowiem około 8.35, gdy w kokpicie stojącego na lotnisku w Smoleńsku Jaka-40 siedział tylko chorąży Muś, natomiast nie było już tam porucznika Wosztyla. Przywołana przez niego w zeznaniach komenda o widzialności 400 metrów owszem, pada, i to o 8:24, gdy jeszcze siedział w Jaku. Ale nie ma w tym momencie w ogóle mowy, do jakiej wysokości ma się na polecenie rosyjskich kontrolerów zniżyć się tupolew.

Ważne jest w tej sytuacji świadectwo trzeciego członka załogi Jaka - Rafała Kowaleczki. Tyle, że on nie wypowiada się publicznie. Nie chciał też rozmawiać z tygodnikiem "Wprost”. W prokuraturze mówił, że niewiele wie, niewiele widział i niewiele słyszał. Do dziś niewiele wiadomo i o nim samym i o jego wersji smoleńskiej katastrofy.

d1t4djx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1t4djx
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj