PolskaNFZ zidentyfikował ok. 130 osób, którym przepisano corhydron

NFZ zidentyfikował ok. 130 osób, którym przepisano corhydron

Narodowy Fundusz Zdrowia zidentyfikował w całej Polsce 143 osoby, którym lekarze przepisali corhydron. Fundusz ma również informacje, że apteki w całym kraju sprzedały 312 opakowań leku z dawką 250 mg - poinformowała PAP w czwartek rzeczniczka Funduszu Jolanta Kocjan. W tej partii może być niebezpieczna dla zdrowia substancja.

09.11.2006 | aktual.: 09.11.2006 20:01

Dzięki istniejącemu na Śląsku i w Opolu Rejestrowi Usług Medycznych Fundusz (RUM) już w południe zidentyfikował 14 osób w Opolu i szesnaście na Śląsku, którym lekarze w przychodniach przepisali w tym roku corhydron.

Szef NFZ Andrzej Sośnierz polecił dyrektorom wszystkich oddziałów Funduszu sprawdzenie wszystkimi możliwymi sposobami, ilu pacjentom przepisano corhydron.

Za pomocą lekarzy będziemy docierać do tych osób i informować je o tym, że mogą posiadać w swoich domach niebezpieczny lek - tłumaczyła Kocjan.

Jak zaznaczyła, dzięki temu, że na Śląsku i w Opolu działa elektroniczny system rejestracji usług medycznych RUM, w tych regionach już zidentyfikowano część pacjentów.

Będziemy prosić tych pacjentów, by - jeśli mają lek w domu - oddawali go nam za pokwitowaniem, by ustrzec ich przed niebezpieczeństwem - dodała. Zaznaczyła, że chodzi tylko o przychodnie, bo szpitale prowadzą własne rejestry.

Jak mówiła Kocjan, problemem jest to, że NFZ nie rejestruje danych o przepisywaniu leków nierefundowanych. Corhydron należy właśnie do tej grupy. Zaznaczyła jednak, że Fundusz może np. zidentyfikować wszystkich kombatantów, którzy kupowali preparat, ponieważ oni mają pełną refundację.

NFZ poinformował również Naczelną Izbę Aptekarską, by poleciła aptekom sprawdzanie, ile corhydronu zostało sprzedanych - i w miarę możliwości - komu.

Według opolskiej policji do czwartku wieczór funkcjonariusze wraz z lekarzami odwiedzili wszystkich 14 pacjentów, którzy w województwie opolskim wykupili w aptekach corhydron, a które udało się odnaleźć dzięki RUM.

Dotarliśmy do wszystkich osób. Zostały one przebadane przez lekarzy, nie stwierdzono zagrożenia - poinformował rzecznik opolskiej policji kom. Maciej Milewski.

Osoby, które w dalszym ciągu posiadają w domu niebezpieczny lek, proszone są o oddawanie go do aptek za pokwitowaniem.

Źródło artykułu:PAP
nfzlekleki
Zobacz także
Komentarze (0)