Nauman na zdrowie?
We wtorek zacznie działać Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ), który ma zastąpić Kasy Chorych. W poniedziałek premier Leszek Miller powołał byłego wiceministra zdrowia Aleksandra Naumana na stanowisko prezesa NFZ. W styczniu obecni minister zdrowia Marek Balicki odwołał Naumana ze stanowiska wiceministra. Politycy i specjaliści zwracają uwagę na fakt, że prezes NFZ został powołany wbrew woli ministra zdrowia i obawiają się, że wpłynie to negatywnie na pracę Funduszu.
Po powołaniu na prezesa Funduszu Nauman powiedział, że w pierwszym miesiącu jego pracy na tym stanowisku będzie trzeba uporządkować kwestie organizacyjno-rachunkowe i sprawozdawcze. Zaznaczył, że przepływy finansowe w Funduszu są "jasne", bowiem w tym roku obowiązują kontrakty zawarte według zatwierdzonych przez kasy chorych planów finansowych.
Prezes Funduszu ma kierować jego działalnością i reprezentować go na zewnątrz. Jedynie premier może go powołać i odwołać. Także szef rządu ustala jego wynagrodzenie. Ustawa nie mówi nic o tym, jakie kryteria ma spełniać prezes Funduszu gospodarującego ok. 30 mld zł.
"Niepokojącym sygnałem" nazwała powołanie Naumana Elżbieta Radziszewska (PO) z sejmowej komisji zdrowia. Przypomniała o konflikcie między Naumanem a ministrem zdrowia Markiem Balickim. "Skoro minister Balicki uznał, że wiceminister Nauman był złym wiceministrem i wnioskował o jego odwołanie, to miał poważne podstawy, by z nim walczyć. Jestem zaniepokojona tym, że powołano szefa NFZ w konflikcie z ministrem zdrowia" - powiedziała Radziszewska.
Inny członek sejmowej komisji zdrowia, Bolesław Piecha (PiS), nie jest zaskoczony wyborem Naumana. Poseł obawia się, że Nauman będzie musiał "płacić daninę" za zostanie szefem NFZ.
Z kolei wiceprzewodnicząca sejmowej komisji Maria Gajecka-Bożek (SLD) uważa, że powołanie b. wiceministra zdrowia to "doskonały wybór". "Prezes Nauman pracował nad ustawą o Funduszu i zna ją doskonale, wie, jakie są jej plusy i minusy" - powiedziała Gajecka- Bożek.
Szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel proszony o komentarz po powołaniu Naumana powiedział: "Służba zdrowia i tak w tym roku upadnie". Bukiel uważa, że NFZ jest skazany na porażkę, podobnie jak system kas chorych.
Aleksander Nauman zna zagadnienia służby zdrowia i ma wolę rozwiązywania problemów - ocenia przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" Ewa Fica.
Nauman, postrzegany jako prawa ręka poprzedniego szefa resortu Mariusza Łapińskiego, od miesiąca był typowany przez media jako kandydat premiera na stanowisko prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Miesiąc po ustąpieniu Łapińskiego ze stanowiska ministra zdrowia w styczniu 2003 r. nowy szef resortu Marek Balicki odebrał Naumanowi nadzór nad dwoma kluczowymi departamentami, zajmującymi się polityką lekową i zdrowotną. Nauman został odwołany ze stanowiska podsekretarza stanu w ministerstwie zdrowia 17 marca, po około półtora roku pełnienia tej funkcji.(ck)