"NATO przekształca się w blok wojskowo-energetyczny"
NATO przekształca się w blok wojskowo-
energetyczny - podkreśla rosyjski dziennik "Kommiersant",
relacjonując przebieg szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Rydze.
29.11.2006 | aktual.: 29.11.2006 14:39
Rosyjska gazeta pisze, że "po raz pierwszy liderzy NATO zebrali się na terytorium byłego Związku Sowieckiego i po raz pierwszy od rozpadu ZSRR otwarcie dyskutują o potencjalnych zagrożeniach ze strony Moskwy".
"Kommiersant" zwraca uwagę m.in. na wystąpienie sekretarza generalnego Sojuszu Jaapa de Hoopa Scheffera, który - według dziennika - "oświadczył, iż NATO nie powinno dłużej stać na uboczu i unikać ingerowania w energetyczną konfrontację między Rosją i Europą, lecz chce wziąć w niej udział i prosi o odpowiednie pełnomocnictwa".
Zdaniem "Kommiersanta", "wtorkowa deklaracja de Hoopa Scheffera nie była niespodzianką - tym bardziej, że w przeddzień szczytu w Rydze z jeszcze ostrzejszą propozycją zredefiniowania roli NATO wystąpił przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu USA Richard Lugar". "Zaproponował on faktycznie przekształcenie Sojuszu w alians odbiorców surowców energetycznych, tworzący przeciwwagę wobec Rosji, która - jak przewiduje amerykański senator - w najbliższych latach będzie coraz częściej uciekać się do energetycznego szantażu" - pisze gazeta.
"W zamyśle Lugara, wojnę energetyczną należy zrównać z wojną konwencjonalną. (...) Uważa on, że w konsekwencji artykuł piąty statutu NATO, zrównujący atak na jednego z członków Sojuszu z atakiem na cały blok, należy przenieść również na stosunki w sferze energetycznej" - dodaje "Kommiersant", zaznaczając, że Lugar cieszy się ogromnymi wpływami w Partii Republikańskiej i Białym Domu.
Moskiewski dziennik zauważa, że "idea utworzenia czegoś w rodzaju energetycznego sojuszu zachodnich mocarstw lansowana jest w Europie od kilku miesięcy". "Głównym lobbystą tego projektu zawsze była Polska. (...) To Polska nazwała wymyślony przez siebie energosojusz przeciwko Rosji 'energetycznym NATO'"- przypomina "Kommiersant".
"Swoistą odpowiedzią Rosji na plan 'energetycznego NATO' była propozycja przewodniczącego komisji ds. energetyki (Dumy Państwowej) Walerija Jaziewa w sprawie utworzenia 'gazowego OPEC'. Oficjalnie Moskwa skrytykowała obie te koncepcje. Latem tego roku szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że plany powołania 'gazowego OPEC' nie istnieją, a ideę energetycznego NATO określił mianem konfrontacyjnej" - wskazuje gazeta.
"Niemniej koncepcje wymyślone w Moskwie i Warszawie żyją własnym życiem" - ocenia "Kommiersant", dodając, że teraz na pomoc Polsce, "swojemu wiernemu sojusznikowi", przyszły Stany Zjednoczone, które "od samego początku popierały polskie inicjatywy, dotyczące budowy aliansu energetycznego w Europie".
Jerzy Malczyk