Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Tusk zabiera głos w Sejmie
- Ważnym jest, żeby wszyscy sojusznicy przyjęli polską - bo ona jest zgodna z faktami - interpretację zdarzeń z tej nocy. Żeby nie było żadnych wątpliwości, kto jest agresorem - powiedział w Sejmie Donald Tusk. W czwartek Donald Trump ocenił, że zdarzenie mogło być wynikiem błędu.
Szef rządu wskazał ponadto, że "cały świat patrzy na Polskę, czy mówi jednym głosem". Premier nazwał także naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej "atakiem dronowym".
Tusk odniósł się także do rozpoczęcia operacji Wschodniej Straży przez NATO. - Inicjatywa dotyczy całej wschodniej flanki europejskiej NATO. Mówimy jednak tu przede wszystkim o granicy z Rosją i Białorusią - podkreślił.
- To bezpośrednia odpowiedź na nasz wniosek i konsultacje z sojusznikami. Obaj liderzy NATO podkreślili to, że to bezpośrednia odpowiedź na naruszenie przez rosyjskie drony polskiej przestrzeni powietrznej. To najważniejsza konkluzja dzisiejszego dnia. To znaczy: nie Polska, nie Ukraina, nie państwa, które odpierały drony, ale całe NATO potwierdza tę zasadniczą kwestię. To rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń - wskazał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To pokazało Rosjanom". Ekspert o przygotowaniu Polski do obrony
Premier zaznaczył, że inicjatywa Sojuszu wzmocni bezpośrednio polskie bezpieczeństwo.
Solidarna reakcja naszych sojuszników jest tym na co czekaliśmy - dodał premier. - Bardzo ważne dla nas - nie tylko dla Polski, ale całego NATO - jest aby nasze działania dały czytelną odpowiedź Rosji, że jej prowokacje nie będą tolerowane. Nie będą też fałszywie interpretowane. Bezpieczeństwo sojuszników, to granica, której nikt nie może przekroczyć. To granica, której strzec będą wszystkie państwa Sojuszu - zapewnił.
Trump mówi o możliwej pomyłce
Trump pytany w czwartek o naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony w nocy z wtorku na środę, ocenił, że zdarzenie mogło być wynikiem błędu. - Niezależnie od tego, nie jestem zadowolony z czegokolwiek związanego z tą sytuacją. Ale mam nadzieję, że to się zakończy - dodał prezydent USA.
Sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Mark Rutte powiedział w piątek, że nadal trwa ocena, czy wtargnięcie rosyjskich dronów do Polski w nocy z wtorku na środę było celowe, czy też nie.
- Z dnia na dzień zdobywamy więcej informacji - powiedział Rutte. - W momencie, gdy będziemy mieli pełne wnioski i będziemy mogli się nimi podzielić z innymi, to to zrobimy, ale nawet tego nie jestem pewien, ponieważ wszystko zależy oczywiście od tego, co odkryjemy - powiedział
Rutte potwierdzi też, że drony, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną, były rosyjskie. - Celowo czy nie, było to bardzo nieostrożne. Były to rosyjskie drony. To niepotrzebne ryzyko. To nie do przyjęcia - dodał.