Napięcie na linii USA-Chiny. Urzędnik Pentagonu udał się na Tajwan
Reprezentant Pentagonu, zastępca asystenta sekretarza obrony Michael Chase, odwiedził Tajwan - podał dziennik "Financial Times". Ta wizyta może przyczynić się do wzrostu napięcia między Pekinem a Waszyngtonem. Tajwański minister obrony Chiu Kuo-cheng nie potrafi jeszcze potwierdzić tego dyplomatycznego wydarzenia, jednak, jak powiedział, "ci, którzy są dla nas przyjaźni, są mile widziani".
O planach spotkania poinformował w piątek "Financial Times", powołując się na własne źródło. Władze Tajwanu nie są jeszcze pewne realizacji takich planów - skomentował w piątek minister Chiu Kuo-cheng, tymczasem wydarzenie stoi pod znakiem zapytania, póki nie będzie oficjalnych zawiadomień.
Jeśli faktycznie dojdzie do piątkowej wizyty, będzie to znaczące krok w relacjach USA-Tajwan. Michael Chase byłby wówczas najwyższym przedstawicielem amerykańskiej obrony, jaki odwiedził Tajpej w ostatnich latach.
Spotkanie nie spodoba się Chinom. Zaostrza się bowiem konflikt pomiędzy Pekinem a Waszyngtonem. Sprawa Tajwanu to tylko jedna z płaszczyzn nieporozumień pomiędzy państwami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejny obiekt nad Ameryką. "Agresywna polityka Chin"
Chiny uważają wyspiarskie państwo ze stolicą w Tajpej za swoją własność i domagają się, aby zagraniczni urzędnicy nie odwiedzali ich terytorium bez stosownych dyplomatycznych uzgodnień z rządami chińskimi. Grożą Tajwanowi wojną.
"Financial Times": wysokiej rangi urzędnik Pentagonu przybędzie na Tajwan
Jak podkreśla "FT", rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin podczas przemówienia w Pekinie akcentował, że rząd jest zdecydowanie przeciwny oficjalnym interakcjom i powiązaniom wojskowym między Stanami Zjednoczonymi a Tajwanem.
W sierpniu zeszłego roku Chińczycy dali wyraz swojemu niezadowoleniu z wizyty w Tajpej ówczesnej przewodniczącej Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Nancy Pelosi. Okazali swój gniew, organizując niebezpieczne manewry wojskowe w okolicach wybrzeża tajwańskiego.
Chociaż Stany Zjednoczone, podobnie jak większość krajów, nie mają formalnych powiązań dyplomatycznych z Tajwanem, są najważniejszym dostawcą broni na wyspę. Oba kraje mają bliskie stosunki w zakresie bezpieczeństwa. Wyspę odwiedzają też, tak jak jest to w planach przewidzianych w najbliższym czasie, amerykańscy urzędnicy ds. obrony.
Projekt, o jakim informuje "Financial Times", zaogni relacje chińsko-amerykańskie, zaostrzone w ostatnich tygodniach po zestrzeleniu przez armię amerykańską chińskiego balonu szpiegowskiego u wybrzeży Karoliny Południowej. Chiny twierdzą, że balon służył do monitorowania pogody.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski