Napadnięty przez bobra ledwo uszedł z życiem
Niefortunnie dla fińskiego miłośnika przyrody zakończyło się spotkanie z bobrem, który go nieoczekiwanie zaatakował. Fina uratowało to, że wiosna w Finlandii jest zimna - gruba odzież ochroniła go przed ostrymi zębami rozwścieczonego zwierzęcia.
Fin chciał obejrzeć, jak bóbr wskakuje do rzeki. Szedł jego śladem. Nagle zwierz zniknął mu z oczu, a chwilę potem rzucił mu się do gardła.
Zdaniem ekspertów, bobry bardzo rzadko atakują ludzi. Zazwyczaj przed nimi uciekają.(mon)