Najwyższa Izba Kontroli będzie kontrolowała fotoradary
Najwyższa Izba Kontroli rusza z kontrolą fotoradarów - informuje RMF FM. Pracownicy NIK sprawdzą, czy urządzenia zostały ustawione tam, gdzie wymagają tego względy bezpieczeństwa, czy może chodzi o załatanie dziury w budżecie kosztem kierowców. Inspektorzy NIK skontrolują też użycie mobilnych wideorejestratorów przez policję, GITD oraz straże miejskie i gminne.
Rzecznik NIK Paweł Biedziak wyjaśnia, że kontrola będzie się składała z kilku etapów. Zbada jednostki policji zajmujące się ruchem drogowym i Inspekcję Transportu Drogowego, która zajmuje się fotoradarami i mobilnymi wideorejestratorami, które utrwalają przewinienia kierowców.
Najwyższa Izba Kontroli weźmie również pod lupę straże miejskie i gminne, które mają do dyspozycji zarówno fotoradary stacjonarne jak i mobilne. Inspektorzy sprawdzą, czy miejsca wymienione w wystawionych przez straże mandatach i utrwalone na zdjęciach, zostały uzgodnione z policją (taki obowiązek przewiduje prawo) i czy dochodziło tam wcześniej do wypadków i kolizji. Chcemy sprawdzić, czy straż rozstawiała w tych miejscach fotoradary, żeby zredukować zagrożenie, czy po to, żeby zarobić - podkreśla Paweł Biedziak.
Wyniki kontroli systemu bezpieczeństwa ruchu drogowego (dotyczy ona także m.in. oznakowania dróg) powinny być opublikowane przez NIK do końca sierpnia tego roku.