Najważniejsza postać pogrzebu. Oto, co powiedział kardynał Re
Kardynał Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego, wygłosił homilię podczas pogrzebu papieża Franciszka na placu Świętego Piotra. W swoim przemówieniu zaznaczył, że mimo słabości i cierpienia z powodu choroby, papież wybrał "drogę poświęcenia aż do ostatniego dnia".
Podczas mszy pogrzebowej papieża Franciszka, kardynał Giovanni Battista Re podkreślił, że wybór imienia Franciszek był świadomym wyborem programu i stylu pontyfikatu.
- Decyzja o przyjęciu imienia Franciszek od razu okazała się wyborem programu i stylu, który chciał nadać swemu pontyfikatowi, starając się czerpać inspirację z ducha św. Franciszka z Asyżu - powiedział kardynał Re.
Kardynał Re podkreślił, że papież Franciszek był znany z bezgranicznego poświęcenia na rzecz ubogich i potrzebujących.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy papież zreformuje kościół? "Zmiany będą naprawdę szokujące"
Papież zachował swój temperament i styl pasterskiego przewodzenia, a także od razu nadał zarządzaniu Kościołem wyraźne rysy swojej silnej osobowości. Nawiązywał bezpośredni kontakt z poszczególnymi osobami i społeczeństwami pragnąc być blisko wszystkich - dodał.
Był papieżem pośród ludzi, miał serce otwarte dla wszystkich. Był również papieżem, który dostrzegał nowe zjawiska w społeczeństwie i to, co Duch Święty wzbudzał w Kościele. Swoim charakterystycznym słownictwem oraz językiem bogatym w obrazy i metafory, papież zawsze starał się oświecać problemy naszych czasów mądrością Ewangelii - przypomniał kardynał Re.
Ostatni obraz papieża
Kardynał Re odniósł się też do dni, w których oddawano hołd zmarłemu papieżowi, mówiąc: - Ogrom oddania i zjednoczenia, które widzieliśmy w tych dniach po jego przejściu z tej ziemi do wieczności, świadczą o tym, jak bardzo bogaty pontyfikat papieża Franciszka dotykał umysłów i serc.
Kardynał Re w wygłoszonej homilii przypomniał również ostatni obraz papieża, który pozostanie w pamięci wiernych: - Ostatni obraz, który pozostanie przed naszymi oczami i w naszych sercach, to ten z ostatniej niedzieli, Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, kiedy papież Franciszek, pomimo poważnych problemów zdrowotnych, pragnął nam udzielić błogosławieństwa z balkonu bazyliki Świętego Piotra. Potem pojawił się na placu, aby pozdrowić z otwartego papamobile licznie zgromadzonych na Mszy św. Wielkanocnej.
Podkreślił również, że papież Franciszek, mimo słabości i cierpienia, podążał śladami swojego Pana, Dobrego Pasterza: - Pomimo słabości i cierpienia ostatniego czasu papież Franciszek wybrał drogę poświęcenia aż do ostatniego dnia swojego życia na ziemi. Podążał śladami swojego Pana, Dobrego Pasterza, który umiłował swoje owce aż do oddania za nie swojego życia. Uczynił to z mocą i spokojem, blisko swojej owczarni, Kościoła Bożego.
Czytaj też: