Najsłynniejszy polski skazany nie żyje
Andrzej F., za którego dwa lata w zakładzie karnym spędził niewinny człowiek,
nie żyje - poinformowała rzeczniczka małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego Małgorzata
Woźniak.
Sprawa ma związek z bezdomnym, który blisko dwa lata przebywał pomyłkowo w zakładzie karnym. Jak się okazało, szczecińscy policjanci wzięli niewinnego, bezdomnego człowieka, który ma problemy z mową, za poszukiwanego Andrzeja F. Pomyłka wyszła na jaw, kiedy Andrzej F. zgłosił się po paszport do ambasady polskiej w Rzymie.
- Konsulat we Włoszech poinformował nas, że ten pan nie żyje - powiedziała Woźniak, dodając, że informacja została przekazana dalej do starosty powiatowego w Olkuszu w woj. małopolskim oraz tamtejszej komendy powiatowej policji. Nie powiedziała nic o okolicznościach śmierci Andrzeja F.
Radio RMF FM podało, że ciało znaleziono w miejscowości Castel Gandolfo. Zmarły miał przy sobie paszport na nazwisko Andrzeja F. Zidentyfikowano go - oprócz dowodu tożsamości - na podstawie odcisków palców.
45-letni Andrzej F. w styczniu 2004 roku został skazany przez Sąd Rejonowy w Olkuszu na karę łączną czterech i pół roku pozbawienia wolności za kilkanaście przestępstw (rozbojów, usiłowań rozbojów i gróźb) popełnionych w recydywie.