Najliczniejsze konklawe w historii
Jeszcze nigdy w dziejach Kościoła nie było aż stu kilkunastu kardynałów mających uprawnienia do wyboru papieża. Jeszcze nigdy też przewaga Włochów nad innymi nacjami nie była tak nikła - pisze w "Rzeczpospolitej" Grzegorz Polak.
Prawdopodobnie największe szanse na wybór będą mieli właśnie Włosi oraz reprezentanci Ameryki Łacińskiej. Przemawiają za tym nietylko racje historyczne, jak w przypadku Włochów, ale i fakt, że w gronie purpuratów włoskich i latynoamerykańskich jest najwięcej indywidualności.
Można mniemać, że kardynałowie latynoamerykańscy będą stanowili na konklawe zwartą grupę i popierać swego kandydata albo takiego, który ma podobny dla nich "słuch" społeczny - zaznacza publicysta "Rzeczpospolitej".
Teoretycznie papieżem może zostać ktoś spoza uczestników konklawe, biskup, a nawet zwykły ksiądz. To wydaje się jednak mało prawdopodobne, bo w Kolegium Kardynalskim jest wielu wybitnych hierarchów zdolnych sterować łodzią Kościoła.
"Jan Paweł Drugi posiadał wszystkie cechy dobrego papieża i do tego jeszcze wielką charyzmę. Przed jego następcą stać będzie bardzo trudne zadanie, bo papież-Polak ustawił poprzeczkę niezwykle wysoko" - konkluduje w "Rzeczpospolitej" Grzegorz Polak.