Nagroda za żywego grafficiarza
W Bydgoszczy od połowy roku każdy, kto złapał ulicznego rysownika, dostawał 1000 złotych.
Od września z 13 przyznanych nagród 12 trafiło do obywateli w mundurach: policjantów, strażników miejskich i funkcjonariuszy Służby Ochrony Kolei. Mundurowi łapali grafficiarzy w godzinach pracy i w ramach swoich obowiązków. Pod koniec listopada prezydent miasta Konstanty Dombrowicz uznał, że gratyfikowanie policjantów jest nieetyczne. I postanowił, że od stycznia na pieniądze będą mogli liczyć wyłącznie zwykli obywatele. Będą jednak musieli na to zapracować, podając dokładny rysopis sprawcy (chętnie widziane będą zdjęcia) i drogę jego ucieczki. Wydaje się więc, że tym razem największą szansę na nagrodę od miasta Bydgoszcz będą mieli fotoamatorzy i maratończycy.
ana