Nagranie z politykami PiS i Kuleszą. W sieci lawina komentarzy
Portal goniec.pl opublikował nagranie, na którym Cezary Kulesza imprezuje z politykami PiS. Panowie objęci, kiwają się w takt muzyki i śpiewają wspólnie "Barkę". O sprawie informowano wcześniej, jednak prezes PZPN zaprzeczał, jakoby taka sytuacja miała miejsce. W sieci wybuchła lawina komentarzy.
Portal goniec.pl kilka tygodni temu opublikował materiał dotyczący zakrapianych imprez działaczy PZPN, wskazując na ich bliskie relacje z politykami Zjednoczonej Prawicy. Kulesza w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet" określił te doniesienia jako "pomówienia" i zapowiedział podjęcie kroków prawnych. Portal w związku z zarzutami o kłamstwo, postanowił opublikować nagranie.
Materiał wideo pokazuje według portalu Goniec Kuleszę oraz polityków PiS, w tym Kamila Bortniczuka i Łukasza Mejzę śpiewających "Barkę".
Impreza, jak ustalił autor reportażu Krzysztof Boczek, miała miejsce pod koniec 2021 roku i była zakrapiana alkoholem. Redakcja goniec.pl podkreśliła, że materiał wideo nie był wcześniej publikowany ze względów etycznych. Warto dodać, że w okresie od października 2021 do listopada 2023 roku Kamil Bortniczuk pełnił funkcję ministra sportu i turystyki, a Łukasz Mejza był wiceministrem w tym resorcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po co Kaczyńskiemu Mejza? Posłanka KO drwi
Sportowe Fakty WP próbowały się skontaktować z prezesem PZPN, jednak ten nie odebrał telefonu. Na pytania odpowiedział jednak Dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów w PZPN Tomasza Kozłowskiego.
"Prezes Cezary Kulesza, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, podjął formalne kroki prawne w celu ochrony swojego dobrego imienia. Zostało ustanowione pełnomocnictwo do prowadzenia sprawy. Do czasu rozstrzygnięcia jej przez niezawisły sąd Prezes nie będzie komentował tej kwestii, szanując zasady postępowania sądowego" - przekazał SF Tomasz Kozłowski.
Nagranie z Kuleszą, Bortniczukiem i Mejzą trafiło do sieci
Opublikowane nagranie rozgrzało sieć.
"Nie wiem, czemu pan prezes Kulesza publicznie skłamał, że opisana przez nas impreza - na której śpiewał 'Barkę' z politykami PiS - nie miała miejsca. Nie możemy pozwalać na takie uderzanie w wiarygodność naszą i naszych dziennikarzy. Piszemy prawdę i nie boimy się żadnych pozwów" - napisał redaktor naczelny portalu Goniec.pl Janusz Schwertner.
"Gdzie słyszysz śpiew, tam idź…. Co za żenada" - napisał wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka, oznaczając osoby znajdujące się na nagraniu.
"Wiele dobrych imprez kończy się śpiewaniem Barki. Nie wiem, po co Prezes Cezary Kulesza zaprzecza" - napisał poseł Adam Gomoła.
"Jak ja sobie pomyślę, że Mejza ściga mnie przed sądem za to, że mogłem poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego zawodu lub rodzaju działalności..." - napisał dziennikarz WP Szymon Jadczak.
"Mój ranking, co jest największym obciachem w tym nagraniu: 1. Biesiadowanie z Mejzą 2. Kłamstwo Kuleszy 3. Śpiewanie Barki po pijaku 4. Biesiadowanie z kimś, kto cię nagrywa" - ocenił dziennikarz Krzysztof Stanowski.
"Jakiekolwiek zadawanie się z Mejzą, o wspólnych imprezach nie mówiąc, to obciach niesłychany. W sumie rozumiem, dlaczego musieli się nawalić" - napisał dziennikarz WP Patryk Słowik.
"Kłamstwo Cezarego Kuleszy naprawdę nie jest tu najgorsze. Ale Caprio i Mejza? Obrzydliwe" - napisał dziennikarz "Przeglądu Sportowego Onet" Darek Kosiński.