Nagrał pirata z policji. Ma zarzuty
"Rzeczpospolita" opisuje przypadek mężczyzny, który nagrał drogowe wykroczenia funkcjonariusza, po czym to do jego drzwi zapukała policja i postawiła mu zarzuty.
Zdarzenie miało miejsce w Warszawie, we wrześniu br. Pan Tomasz był świadkiem kilku wykroczeń funkcjonariusza. Mowa o przekraczaniu prędkości, wyprzedzaniu "na podwójnej ciągłej", przejechaniu na czerwonym świetle oraz jechaniu pod prąd.
Mężczyzna stwierdza na łamach gazety, że nagrania wykroczeń próbowano mu odebrać, a kiedy się to funkcjonariuszom nie udało - oskarżono go o znieważenie policjantki i groźby pozbawienia jej życia. Znieważona policjantką miała być narzeczona drogowego pirata.
Pan Tomasz złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez policjantów. Nie wiadomo, która prokuratura zajmie się doniesieniem.
Równocześnie mokotowska prokuratura rozpatruje sprawę przeciwko mężczyźnie z doniesienia policji.