Na wschodzie Ukrainy zginęło już 3627 osób. SBU tworzy "mapę śmierci"
Według ONZ, w obwodach ługańskim i donieckim na wschodzie Ukrainy zginęło 3627 osób, a niemal 8,5 tysiąca zostało rannych. Mimo rozejmu separatyści wciąż próbują przejąć kontrolę nad lotniskiem w Doniecku. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) tworzy "mapę śmierci" na wschodzie kraju, na którą nanosi miejsca pochówku ofiar konfliktu z prorosyjskimi separatystami oraz punkty, gdzie były lub nadal znajdują się ich "obozy koncentracyjne".
04.10.2014 | aktual.: 04.10.2014 13:02
Według ukraińskiego sztabu operacji antyterrorystycznej, w ciągu ostatniej doby bojówkarze trzykrotnie szturmowali lotnisko w Doniecku. To jedyny obszar w tym mieście kontrolowany przez Ukraińców.
Sztab operacji antyterrorystycznej nie poinformował o ofiarach działań separatystów, za to Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony oświadczyła, że zginął jeden wojskowy, a trzech zostało rannych. Obecni na miejscu dziennikarze twierdzą, że po stronie ukraińskiej zginęło pięć osób.
We wschodniej części Ukrainy już trzykrotnie ogłaszano zawieszenie broni mimo to - według strony ukraińskiej - bojówkarze go nie przestrzegają. Wspierani przez Moskwę separatyści atakują przede wszystkim donieckie lotnisko oraz Debalcewo - ważny węzeł kolejowy.
W piątek Waszyngton a kilka dni wcześniej Berlin wezwały Moskwę, by doprowadziła do zaprzestania walk. - Rosja powinna niezwłocznie użyć swego wpływu na separatystów, którzy dokonują ataków - powiedziała przedstawicielka Departamentu Stanu USA Jen Psaki.
Według niej, "ostrzały i napaści na wschodzie Ukrainy stały się częstsze mimo rozejmu między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami". Wskazując na coraz częstsze ostrzały we wschodniej Ukrainie, głównie w Doniecku i wokół donieckiego lotniska, Psaki przypomniała, że od podpisania zawieszenia broni 5 września ofiarą aktów przemocy padło ponad 200 ludzi, z czego wielu cywilów, w tym dzieci.
Poinformowała, że sekretarz stanu John Kerry odbył w piątek 10-minutową rozmowę ze swym rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem, w której "wyraził zaniepokojenie przemocą narastającą we wschodniej Ukrainie". W czwartkowym ostrzale Doniecka tym zginął przedstawiciel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, obywatel Szwajcarii.
"Mapa śmierci" i obozy koncentracyjne
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) tworzy "mapę śmierci" na wschodzie kraju, na którą nanosi miejsca pochówku ofiar konfliktu z prorosyjskimi separatystami oraz punkty, gdzie były lub nadal znajdują się ich "obozy koncentracyjne".
Obecnie ukraińskie władze ustaliły 26 miejsc, gdzie przetrzymywani są jeńcy separatystów - przekazał na konferencji prasowej. Najwięcej ich jest w okolicach Doniecka, Gorłówki, Szachtarska, Słowiańska, Kramatorska i Ługańska. SBU posiada także informacje o ośmiu miejscach, gdzie znajdują się masowe groby ukraińskich żołnierzy, którzy zginęli w walkach.
Doradca szefa SBU oświadczył, że obecnie w rękach separatystów znajduje się ok. 500 obywateli Ukrainy. Wśród nich jest sześciu dziennikarzy - powiedział.