Na drogach lepiej; kolej wraca do normy
W piątek rano sytuacja na polskich drogach poprawiła się w stosunku do ostatnich kilkudziesięciu godzin; jednak nadal jest bardzo niebezpiecznie. W nocy temperatura w wielu miejscach kraju spadła do ponad minus 20 stopni. Posypywanie dróg solą jest nieskuteczne. Najbardziej niebezpieczne odcinki tras - podjazdy, skrzyżowania, zakręty - drogowcy posypują mieszanką żużlową.
Coraz lepiej jeździ się po drogach w Małopolsce. Wszystkie główne trasy są przejezdne, chociaż zakopianka jest prawie cała biała. Zasypane są wciąż drogi na północy województwa - ze Skały do Wolbromia i z Olkusza do Bogucina. Zgodnie z rozkładem jeżdżą już wszystkie autobusy krakowskiego PKS. Nie ma także problemów w ruchu pociągów, chociaż wciąż wstrzymany jest ruch na trasie z Chabówki do Mszany Dolnej; mróz uszkodził szyny.
Powoli poprawia się także sytuacja na drogach województwa świętokrzyskiego. Wszystkie drogi krajowe są tu przejezdne, choć pokryte warstwą śniegu i lokalnie zwężone. Gorzej jest na drogach wojewódzkich. Trudna sytuacja panuje na drogach powiatowych przebiegających przez Góry Świętokrzyskie.
Coraz lepiej jest także na drogach Lubelszczyzny, na Śląsku, w Łódzkiem, Wrocławskiem i na Opolszczyźnie.
Witold Maziarz z Krajowego Centrum Koordynacji Ratownictwa i Ochrony Ludności uważa, że sytuacja w Polsce po ataku zimy poprawiła się w piątek w porównaniu z poprzednimi dniami. Maziarz przyznał, że potrzeba jeszcze kilku dni na udrożnienie dróg i dostarczenie energii elektrycznej do miejscowści ich pozbawionej.( as, mon)
Więcej:
w WP-Moto - Serwis informacyjny Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych