Muzycy disco polo wracali z sylwestra. Uderzył w nich pijany kierowca
Jak podaje kielecka "Gazeta Wyborcza", grupa Playboys miała poważny wypadek po imprezie sylwestrowej w Starachowicach. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Do wypadku doszło ok. godziny 1 nad ranem. W BMW, którym jechali członkowie zespołu, uderzyło auto pijanego 24-latka. "Wyborcza" informuje o dwóch poszkodowanych osobach - jedną jest muzyk, drugą jego partnerka. On ma uraz nosa i żeber, ona zaś poobijane nogi. "Chyba gorzej nie mógł zacząć się dla nas 2018 r." – komentują sami muzycy.
Według doniesień gazety, sprawca trafił do aresztu, jego trzej pasażerowie uciekli z miejsca wypadku. Podano, że w samochodzie mężczyzny były butelki po alkoholu. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący BMW 24-letni mieszkaniec gminy Pawłów, nietrzeźwy (miał 2,5 promila w organizmie) nie dostosował prędkości do warunków ruchu i zjechał na przeciwległy pas – mówi Monika Kalinowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.