PolskaMsza w intencji ofiar pożaru w Kamieniu Pomorskim

Msza w intencji ofiar pożaru w Kamieniu Pomorskim

Arcybiskup archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej Andrzej Dzięga odprawił w katedrze w Szczecinie mszę św. w intencji ofiar i osób poszkodowanych w pożarze w Kamieniu Pomorskim.

13.04.2009 | aktual.: 14.04.2009 10:04

Msza początkowo miała mieć charakter uroczystego ingresu, ale z uwagi na tragedię zredukowano oprawę uroczystości, m.in. nie odbyła się procesja. Abp Dzięga zaapelował do wiernych, by poszkodowanych "objąć ciepłem wspólnoty, życzliwości, żeby znaleźli się ludzie, którzy im pomogą".

Arcybiskup zachęcał wszystkich do modlitwy i wspierania tych, których dotknęło to nieszczęście. Hierarcha powiedział, że spotkał się w szpitalu z poszkodowanymi. Modlił się również na miejscu tragedii oraz w prosektorium przy ciałach zmarłych.

Rzecznik kurii szczecińsko-kamieńskiej ks. Sławomir Zyga powiedział, że parafialna Caritas, pozostająca w kontakcie z filią w Szczecinie, udzieliła już pierwszej pomocy poszkodowanym.

Według ostatnich danych w wyniku pożaru, który w nocy wybuchł w hotelu socjalnym w Kamieniu Pomorskim, zginęło 21 osób. Burmistrz Kamienia Pomorskiego powołał sztab kryzysowy. W Hotelu Żeglarskim w Kamieniu Pomorskim znajduje się ośrodek interwencji kryzysowej, w którym są przyjmowane dary rzeczowe i żywność dla poszkodowanych. Do ośrodka zgłaszają się ci, którym udało się uratować z pożaru. Według ostatnich danych jest to 41 osób.

Urząd miasta na swoich stronach internetowych podał numer konta, na które można wpłacać pieniądze dla poszkodowanych: 18 1240 3868 1111 0000 4090 8896; Bank PEKAO S.A., o. w Kamieniu Pomorskim; z dopiskiem: POMOC DLA POSZKODOWANYCH Z POŻARU PRZY UL. WOLIŃSKIEJ W KAMIENIU POMORSKIM. Zbiórkę darów dla poszkodowanych prowadzi szczecińska Caritas. Szczecin szykuje dla osób, które straciły dach nad głową, lokalne zastępcze.

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kamieniu Pomorskim Józef Pakusiński powiedział, że budynek został zbudowany na początku lat 70. i służył jako hotel robotniczy, a później jako budynek socjalny. Parter hotelu był żelbetonowy, a nad nim 2 piętra zbudowane z lekkich ścianek na konstrukcji metalowej. Nie wiadomo, czym były wypełnione te ściany. Pożar mógł się szybko rozprzestrzeniać, ponieważ w hotelu było dużo mebli i odzieży - dodał inspektor. Pakusiński zaznaczył, że nie słyszał, żeby budynek był w złym stanie technicznym.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (105)