ŚwiatMSZ na tropie najbardziej poszukiwanego obrazu. "Portret młodzieńca" nie został zniszczony

MSZ na tropie najbardziej poszukiwanego obrazu. "Portret młodzieńca" nie został zniszczony

Wart miliony dolarów "Portret młodzieńca" pędzla Rafaela Santiego nie został zniszczony. Jeden ze skarbów kolekcji Czartoryskich zaginął podczas wojny. Przez lata był numerem jeden na liście najbardziej poszukiwanych obrazów z polskich zbiorów. MSZ ustaliło, że nie został, jak podejrzewano, zniszczony w wojennej zawierusze. Eksperci z Ministerstwa Spraw Zagranicznych są na jego tropie - informuje TOK FM.

MSZ na tropie najbardziej poszukiwanego obrazu. "Portret młodzieńca" nie został zniszczony
Źródło zdjęć: © Wikipedia

01.08.2012 | aktual.: 01.08.2012 14:26

Prof. Wojciech Kowalski, pełnomocnik ministra spraw zagranicznych ds. restytucji dóbr kultury, nie wątpi, że uda się odzyskać obraz, który podczas wojny został zarekwirowany przez hitlerowców i wywieziony do Niemiec. - Najważniejsze, że obraz nie zaginął w wojennej zawierusze. Nie został spalony czy zniszczony. On jest. Czeka bezpiecznie w jednym z bankowych sejfów, w rejonie świata, w którym prawo nam sprzyja - powiedział.

"Portret młodzieńca" został namalowany prawdopodobnie w pierwszym dwudziestoleciu XVI wieku przez Rafaela Santi (choć przypisuje się go czasem także innym malarzom). Na początku XIX wieku został zakupiony przez rodzinę Czartoryskich i był jedną z pereł zbiorów Muzeum w Krakowie.

Był najcenniejszym dziełem z polskich muzeów, które zaginęło w czasie II wojny światowej.

W 1939 trzy najcenniejsze obrazy z kolekcjo Czartoryskich zostały spakowane do skrzyni, oznaczonej literami VRR (Vinci, Rembrandt, Rafael) i ukryte w Sieniawie. Tam jednak zbiory Czartoryskich odnaleźli Niemcy i wysłali do Rzeszy. Przez krótki czas Portret znajdował się w Kaiser-Friedrich-Museum w Berlinie, ale docelowo miał stanowić część ekspozycji planowanego Muzeum Hitlera w Linzu. W wyniku nieznanych bliżej okoliczności - rzekomo jako podarek Hitlera - płótno trafiło w ręce Hansa Franka i przez pozostały czas wojny prawdopodobnie znajdowało się w jego rezydencji na Wawelu. Uciekając z Krakowa przed ofensywą radziecką Frank polecił wywieźć dzieła do Niemiec. Jego pełnomocnik do spraw sztuki miał rzekomo pomylić Portret młodzieńca z innym dziełem, co w efekcie doprowadziło do jego zaginięcia.

Po wojnie obrazu nie odnaleziono i nie wiadomo, co się z nim stało. Podejrzewano nawet, że został zniszczony.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)