MSWiA: służby analizują informacje napływające z Londynu
Służby podległe MSWiA analizują informacje napływające z Europy; informacje te nie wskazują na realne zagrożenie atakami terrorystycznymi w Polsce - powiedział rzecznik resortu Marek Gieorgica. Zaznaczył, że od pierwszych zamachów w Londynie polskie służby są w podwyższonej gotowości.
21.07.2005 | aktual.: 21.07.2005 18:39
W związku z sygnałami napływającymi obecnie z Londynu, służby podległe MSWiA (m.in. policja, straż graniczna) monitorują sytuację w kraju oraz analizują informacje napływające z Europy - powiedział Gieorgica. Dodał, że są w stałym kontakcie z instytucjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo w państwie, szczególnie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Rzecznik podkreślił także, że policja ma stały kontakt z oficerami łącznikowymi w Londynie.
Na trzech stacjach londyńskiego metra i w autobusie wybuchły bomby. Szef londyńskiej policji Ian Blair powiedział, że ładunki tym razem były, jak się wydaje, mniejsze od tych, których użyto do zamachów przed dwoma tygodniami.
W wyniku wybuchów jedna osoba została ranna. Policja aresztowała już dwie osoby, które mogą mieć związek z czwartkowym incydentem.
Dokładnie dwa tygodnie temu, 7 lipca, w londyńskim metrze także eksplodowały trzy ładunki wybuchowe, jeden zaś - w autobusie. Zginęło 56 osób, w tym trzy Polki.
Przebywający w Bielsku-Białej minister obrony Jerzy Szmajdziński na wieść o wydarzeniach w Londynie powiedział, że Polska obecnie nie jest ani bardziej, ani mniej bezpieczna, niż kilkanaście godzin temu. Każdy dzień to silna, intensywna praca wszystkich służb zajmujących się rozpoznaniem - dodał.
Na brytyjskim przykładzie widać, jaki wiele pól jest jeszcze do zagospodarowania i jak wielki potrzebny jest nie tylko techniczny, ale i intelektualny wysiłek, abyśmy trafnie rozpoznawali i eliminowali zagrożenie terroryzmem - powiedział.