Most Wschodni podzielił Wielką Wyspę i wrocławian
We wtorek o godz. 19.30 w sali "AZ" Uniwersytetu Przyrodniczego przy ul. Chełmońskiego 38C we Wrocławiu odbędą się konsultacje, podczas których urzędnicy będą przekonywać mieszkańców do rozwiązań zastosowanych w projekcie pod nazwą: budowa mostu Wschodniego Wrocławia.
08.06.2010 | aktual.: 09.06.2010 10:29
Wciąż trwa spór o przebieg drogi. W ramach śródmiejskiej obwodnicy nowa trasa ma połączyć południową część miasta z Wielką Wyspą. Temu głośno sprzeciwiają się jednak stowarzyszenia mieszkańców tamtejszych osiedli.
Dziś obwodnica prowadząca z północy miasta - od mostu Milenijnego (a wkrótce od ul. Żmigrodzkiej) - przez zachód i południe urywa się na al. Armii Krajowej. Zgodnie ze wstępnym projektem obwodnica będzie prowadzić od al. Armii Krajowej do ul. Mickiewicza.
Według wstępnych założeń, na skrzyżowaniu al. Armii Krajowej i ul. Krakowskiej powstanie węzeł, z którego wjedziemy na wschodnią część obwodnicy śródmiejskiej. Pojedziemy mostem nad rzeką Oława o długości 330 m. Następnie wzdłuż Lasu Rakowieckiego dojedziemy do łącznika na wysokości ul. Międzyrzeckiej. Tam wjedziemy na kolejny most, przerzucony nad Odrą i terenami zalewowymi rzeki, którym dostaniemy się na Dąbie. Przeprawa będzie miała długość 680 m.
Dalej kierowcy poruszaliby się nad ul. Biegasa i Urbańskiego. Tutaj również powstanie łącznik z ul. Chełmońskiego. Następnie, jadąc równolegle do ul. Pugeta, dostaniemy się do skrzyżowania z ul. Olszewskiego. Stamtąd wzdłuż ul. Kosiby, mijając skrzyżowanie z ul. Dembowskiego, przemieszczając się wzdłuż ul. 9 Maja, dojedziemy do skrzyżowania ul. Mickiewicza i Paderewskiego.
Aby inwestycja ruszyła, potrzeba tzw. decyzji środowiskowej. Dokument ten pozwala na rozpoczęcie realizacji projektu z uwzględnieniem wszelkich zaleceń. W taki sposób, aby projekt nie miał w przyszłości negatywnego wpływu na środowisko naturalne. To właśnie na ten aspekt inwestycji wskazują członkowie Stowarzyszenia Przyjazna Wyspa i Stowarzyszenia Akcja Park Szczytnicki.
Prezes tej drugiej organizacji, Krzysztof Wysoczański, podkreśla, że są alternatywne warianty wytyczenia trasy. Tak, by nie zagrażała zielonym terenom Biskupina i Sępolna.
- Poza tym ten projekt absolutnie nie odpowiada potrzebom komunikacyjnym tej części miasta - argumentuje Krzysztof Wysoczański.
Stowarzyszenie wydało biuletyn, ostrzegając przed zagrożeniami, jakie niesie ze sobą inwestycja. 50 tys. egzemplarzy trafiło do mieszkańców wschodnich osiedli miasta.
- Ta droga ma służyć wrocławianom przez kolejne wieki. Nie możemy pozwolić sobie na olbrzymią pomyłkę, jaką jest przygotowany przez miasto projekt - mówi Krzysztof Wysoczański. Jego zdaniem trasa nie tylko zagraża parkowi Szczytnickiemu, wpisanemu na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO, ale grozi też rzadkim gatunkom zwierząt. Będzie też groźba zatrucia ujęć wody pitnej dla Wrocławia.
Rzecznik prasowy spółki Wrocławskie Inwestycje odpiera te zarzuty.
- Projekt był wielokrotnie analizowany. Dopełniliśmy wszelkich starań, by jak najmniej wpływał negatywnie na środowisko. To najlepsze z możliwych rozwiązań - wyjaśnia Marek Szempliński.
Pierwsza burzliwa debata odbyła się w grudniu ubiegłego roku. Na spotkaniu z mieszkańcami urzędnicy i fachowcy próbowali rozwiać wątpliwości. Nie udało się.
Inwestycja, której wartość szacuje się na około 500 mln zł, będzie gotowa najwcześniej w 2014 roku.
Zobacz wydanie internetowe: Wrocław: Wandale kradną rozkłady jazdy z przystanków tramwajowych