MON ujawnił szczegóły negocjacji z USA. Eksperci krytykują, a w rządzie niezadowolenie
Polska jest gotowa zapłacić nawet 2 mld zł, aby Amerykanie zdecydowali się na stworzenie u nas dywizji pancernej. W trakcie negocjacji zostało ujawnionych wiele danych wrażliwych, co zostało skrytykowane przez opozycję i osoby wewnątrz rządu.
Resort Obrony przygotował dokument dotyczący propozycji stałej obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce. Materiał jest jawny i zawiera szczegóły negocjacji potencjalnej współpracy z Amerykanami. Czytamy w nim m.in., że MON jest w stanie zainwestować 2 mld zł na ułatwienie pobytu żołnierzom z USA w naszym kraju - podaje onet.pl.
Jednym z takich elementów ma być sprowadzenie rodzin żołnierzy z USA. W tym celu specjalnie wybudowano szkołę dla dzieci personelu NATO stacjonującego w Polsce. Znane są także dokładne lokalizacje amerykańskich baz, a nawet szkoły czy szpitale, w których mieliby się leczyć nasi sojusznicy.
- To nie powinno być jawne. Takie działanie jest skrajne nieprofesjonalne - mówi były wiceminister obrony Janusz Zemke. - To wyraz bezradności obecnych szefów resortu obrony. Szczegóły powinna znać jedynie wąska grupa urzędników - dodaje były szef MON Tomasz Siemoniak. Przy okazji wyjaśnia, że ponoszenie kosztów obecności wojsk sojuszniczych to powszechna praktyka.
Zobacz także: Antoni Macierewicz o decyzji prezydenta: "To cios serce"
Dokument powstał za kadencji poprzedniego szefa resortu obrony Antoniego Macierewicza, a jego autorem jest jego były doradca Bolesław Piasecki oraz grupa oficerów Wojska Polskiego. Za stosowne wyliczenie odpowiada z kolei Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Jarosław Mika.
Z upublicznienia dokumentu nie są również zadowoleni w rządzie. Pomysł nie był konsultowany ani z Ministerstwem Zagranicznym, ani z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. - To wielki błąd. Nie chcę nawet zastanawiać się nad intencjami, jakie przyświecały jego autorom - cytuje anonimowo onet.pl jednego z ważniejszych urzędników.
Źródło: onet.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl